Siatkarki ŁKS-u Commercecon Łódź nadal niepokonane. Rzeszowianki bez punktu w hali Podpromie

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: siatkarki ŁKS Commercecon Łódź

Z pewnością nie takiego przebiegu spotkania spodziewały się siatkarki Developresu Bella Dolina. Rzeszowianki w starciu 17. kolejki TauronLigi uległy ekipie ŁKS Commercecon Łódź 0:3.

Czternaście zwycięstw i jedna porażka to bilans meczów Developresu Bella Doliny przed starciem z Łódzkimi Wiewiórami. Co ciekawe, ta jedna przegrana (2:3) przytrafiła się rzeszowiankom właśnie z ŁKS-em Commercecon.

Już w premierowej odsłonie gdy za linią 9. metra zameldowała się Roberta Ratzke, łodzianki przejęły inicjatywę. Po trzech asach serwisowych rozgrywającej prowadziły 8:3. Rzeszowianki od samego początku nie potrafiły złapać właściwego rytmu i popełniały zbyt dużo błędów. Nerwowa gra w odbiorze oraz słaba praca w bloku nie pozwalały im na odrabianie strat.

Siatkarki z Łodzi z każdą minutą coraz pewniej poczynały sobie na boisku, a po "czapie" na Blagojević wygrywały 21:17. Seta dwoma asami serwisowymi zakończyła Valentina Diouf.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Anita Włodarczyk i piłka nożna? No, no - zdziwicie się!

Podopieczne Alessandro Chiappiniego poszły za ciosem i po kolejnej w tym spotkaniu punktowej zagrywce Diouf odskoczyły na cztery "oczka" (8:4). Rozwiązaniem Katarzyny Wenerskiej na niekorzystną sytuację boiskową dla Developresu było skupienie ofensywy na środku. Efektowne zagrania Weroniki Centki pozwoliły rzeszowiankom na nawiązanie wyrównanej walki. Dobrą zmianę dała także Weronika Szlagowska, która poprawiła przyjęcie swojej drużyny, a po jej skutecznym bloku na Kamili Witkowskiej na tablicy pojawił się wynik 10:10.

Dobra passa rzeszowianek nie trwała jednak zbyt długo. Łodzianki znów przejęły inicjatywę. Pomogły im w tym niewątpliwie błędy gospodyń, ale i dobre ataki Diouf czy Aleksandry Gryki. To właśnie uderzenie środkowej zakończył drugą odsłonę meczu.

Trzecia partia miała zupełnie inny przebieg niż poprzednie. Zdeterminowane Rysice od początku postawiły się przeciwniczkom, a pierwsze skrzypce w ataku odgrywała Izabella Rapacz (5:3). Gospodynie znacznie ograniczyły błędy własne, a kontrolę nad setem przejęły także dzięki dobrej pracy w bloku. Łodzianki nie pozostawały dłużne rzeszowiankom i szybko odpowiadały na każde dwupunktowe prowadzenie rywalek. Nie odpuszczały również przy siatce, co pokazała Gryka stopując na środku Centkę (18:18).

Gdy w końcówce wydawać by się mogło, że gospodynie zmierzają do pewnego zwycięstwa (23:19), w polu serwisowym zameldowała się Ratzke. Rozgrywająca trudną zagrywką odrzuciła od siatki miejscowe, dając swojej ekipie sposobność ustawiania szczelnego bloku. Po zaciętej walce w końcówce, z wygranej mogły cieszyć się siatkarki ŁKS-u Commercecon.

Developres Bella Dolina Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź 0:3 (19:25, 20:25, 25:27) 

Developres Bella Dolina: Wenerska, Centka, Blagojević, Orvosova, Jurczyk, Kalandadze, Szczygłowska (libero) oraz Rapacz, Bińczycka, Obiały, Szlagowska.

ŁKS Commercecon: Ratzke, Scuka, Witkowska, Diouf, Górecka, Gryka, Maj-Erwardt (libero) oraz Hryshchuk, Dróżdż, Gajer, Piasecka.

MVP: Kamila Witkowska

Czytaj także:
-> Puchar Polski zostaje w Kędzierzynie Koźlu! Historyczne osiągnięcie Grupy Azoty ZAKSA
-> Nerwowe sety w meczu klubu Malwiny Smarzek

Komentarze (4)
avatar
Stary Kibic
27.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Szkoda, że Łodzianki tak nie zagrały z Vakifbankiem, mogłoby zapachnieć sensacją. Gratulacje dla ŁKS-u. 
avatar
trooy
27.02.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Developres od meczu z Radomką jest wyraźnie bez formy. W tamtym meczu nie grała Jelena, ale widać, że i ona gra ostatnio słabiej. Orvosova, mimo chyba dwóch czy trzech statuetek MVP, to jak na Czytaj całość
avatar
Soeth
26.02.2023
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Brawo ŁKS ! Różnica klasy. 
avatar
sarenka 01
26.02.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Gratulacje dla ŁKS-u. Fajny mecz. Widać pracę i klasę obu trenerów. Tym razem górą ŁKS, ale poczekajmy do finałów, z całą pewnością będzie ciekawie.