Afera w Bośni i Hercegowinie. Siatkarka w centrum skandalu
Ivana Radović wywołała poważny skandal w Bośni i Hercegowinie. Wszystko za sprawą jednego zdjęcia na Instagramie i jego wymownego podpisania.
Na fotografii siatkarka ubrana jest w czapkę czetnicką. Nazwa "czetnicy" pochodzi od serbskiego słowa "czeta", które oznacza "oddział". Dodatkowo 22-latka podniosła także do góry trzy palce.
Jakby tego było mało, zdjęcie dostało bardzo wymowny podpis. "Potomek księcia Momcilo Dujicia" - napisała siatkarka. Nie byłoby w tym nic zdrożnego, gdyby nie znajomość historii wspomnianego Dujicia.
Był on członkiem ruchu czetnickiego, który w czasach II wojny światowej odpowiadał za mnóstwo popełnionych zbrodni. Dokonywał ich głównie na terenie dwóch państw: Bośni i Hercegowinie oraz Chorwacji.
W Jugosławii był oskarżony o zbrodnie wojenne i kolaborację. Djuić został nawet skazany na śmierć. Nadano mu pseudonim "Krwawy Pop ze Strmicy". Stany Zjednoczone nigdy nie zgodziły się wydać go, a ten zmarł w 1999 roku. Jak na razie nie doczekaliśmy reakcji federacji siatkarskiej w Bośni i Hercegowinie na wpis siatkarki.Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem