W Ankarze Halbank zwyciężył 3:1, co oznaczało, że potrzebował dwóch partii, by zapewnić sobie awans do kolejnej fazy. Natomiast Lube musiało wygrać 3:1 bądź 3:0, by doprowadzić do złotego seta.
W premierowej odsłonie od samego początku dominowali gospodarze. Mimo prowadzenia 21:17 rywale zdołali doprowadzić do remisu, a konkretnie dokonał tego Nimir Abdel-Aziz (21:21). Podczas gry punkt za punkt Iwan Zajcew zapewnił Lube piłkę setową, ale Thomas Jaeschke sprawił, że doszło do gry na przewagi.
Podczas niej Halkbank głównie się bronił, ale miał też jedną okazję do wygrania seta. Ostatecznie jednak miejscowi zwyciężyli po dłuższej chwili za sprawą Barthelemy'ego Chinenyeze (31:29).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan
Kolejna partia od samego początku aż do końca toczyła się pod dyktando gospodarzy. Po autowym ataku Chinenyeze doszło do remisu (18:18), ale Lube wrzuciło wyższy bieg i zatrzymało rozpędzony Halkbank. Gospodarze zwyciężyli 25:20 po tym, jak asa serwisowego posłał Gabriel Jose Garcia Fernandez.
W trzeciej odsłonie tego pojedynku lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy prowadzili 18:14 po ataku Jaeschke. Rywale gonili, ale nie byli w stanie doprowadzić do remisu. Po zepsutej zagrywce przez Garcii Fernandeza piłki setowe miał Halkbank (24:21). Gdy Lube było o krok od gry na przewagi, na wysokości zadania stanął Abdel-Aziz.
W pierwszej części czwartego seta lepiej radzili sobie przyjezdni, którzy za sprawą Abdela-Aziza prowadzili 12:7. Seria punktowa sprawiła, że z tego wyniku zrobiło się 15:12 dla gospodarzy po bloku Chinenyeze. Od tego momentu Lube kontrolowało przebieg gry i po ataku Zajcewa zwyciężyło w całym spotkaniu 3:1.
Dzięki temu miejscowi doprowadzili do złotego seta, który zadecydował o awansie do półfinału. W nim oglądaliśmy wyrównaną rywalizację prawie do samego końca. W momencie, gdy mieliśmy remis 12:12, Halkbank przejął inicjatywę i rozmontował Lube. Turecki zespół zdobył trzy punkty z rzędu i ostatecznie po horrorze okazał się lepszy w tym pojedynku.
Tym samym to grupowy przeciwnik Aluron CMC Warty Zawiercie będzie rywalem Jastrzębskiego Węgla w rywalizacji o finał Ligi Mistrzów.
Ćwierćfinał Ligi Mistrzów:
Cucine Lube Civitanova - Halkbank Ankara 3:1 (31:29, 25:20, 23:25, 25:20)
Pierwszy mecz: 1:3. Złoty set: 12:15. Awans: Halkbank Ankara
Przeczytaj także:
Atakujący nie spuszczają z tonu. Najlepsza szóstka 27. kolejki PlusLigi