Atakujący nie spuszczają z tonu. Najlepsza szóstka 27. kolejki PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Dick Kooy
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Dick Kooy
zdjęcie autora artykułu

W 27. kolejce PlusLigi atakujący podtrzymali wysoką formę, przez co wybór jednego z nich do najlepszej szóstki był trudny. Dwóch siatkarzy z tej pozycji ponownie trafiło na ławkę. Sprawdź, kto według redakcji WP SportoweFakty zasłużył na wyróżnienie.

Rozgrywający: Grzegorz Pająk (Indykpol AZS Olsztyn)

Indykpol AZS Olsztyn coraz bliżej fazy play-off. W miniony weekend pokonali zajmujący dziewiąte miejsce w tabeli Ślepsk Malow Suwałki 3:0. Grzegorz Pająk godnie zastępuje Joshuę Tuanigę, bowiem miał spory udział w sukcesie swojej drużyny. Mimo że przyjęcie jego ekipy było dalekie od ideału, to nie był to dla niego problem. Jego koledzy z zespołu popełniali mało błędów w ataku, a także tylko cztery razy zostali zablokowani. On sam do dorobku olsztynian dorzucił pięć punktów, trzykrotnie zablokował rywali i posłał dwa asy serwisowe.

Atakujący: Damian Domagała (GKS Katowice)

GKS Katowice tak jak inne kluby nie miał problemu, by zapunktować w Radomiu. Cerrad Enea Czarni nie byli w stanie ugrać nawet seta. Najskuteczniejszym zawodnikiem tego meczu był atakujący gości, Damian Domagała. Ten zdobył 17 punktów, w tym dwa zagrywką. Atakował ze skutecznością na poziomie 75 procent, skończył 15 z 23 otrzymanych piłek. Nagroda MVP przypadła jednak jego koledze z drużyny.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Przyjmujący: Dick Kooy (PGE Skra Bełchatów)

Wielkie przełamanie zanotowała PGE Skra Bełchatów pokonując na wyjeździe Grupa Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle 3:0. Na wyróżnienie zasłużył przede wszystkim Dick Kooy, który w tym sezonie nie błyszczy. Holender z włoskim paszportem zdobył najwięcej punktów w meczu - 17. Atakował ze skutecznością na poziomie 65 proc., skończył 15 z 23 otrzymanych piłek. W swoim dorobku zanotował po jednym asie serwisowym i bloku. Mistrz Polski katował go zagrywką, ale ten stanął na wysokości zadania, bowiem popełnił tylko jeden błąd przy 33 przyjęciach. Zasłużenie otrzymał nagrodę MVP za swój występ.

Przeczytaj także relacje z meczu: PGE Skra Bełchatów reaktywacja! Mistrz Polski upokorzony na własnym parkiecie

Przyjmujący: Tomasz Fornal (Jastrzębski Węgiel)

Mimo że Cuprum Lubin długo walczył, to nie ugrał nawet jednego seta w domowym starciu z Jastrzębskim Węglem. Wicemistrz Polski nie błyszczał, ale miał swoich bohaterów. Jednym z nich był Tomasz Fornal, który na swoim koncie zapisał 15 punktów przy 72 proc. skuteczności w ataku. Skończył 13 z 18 otrzymanych piłek, a także dorzucił blok i asa serwisowego. Rywale w niego celowali swoje zagrywki, przez co na 30 przyjęć popełnił trzy błędy. Nagrodę MVP otrzymał jego kolega z zespołu, który atakował 12 razy więcej.

Środkowy: Piotr Nowakowski (Projekt Warszawa)

Hit kolejki w Warszawie nie zawiódł. Projekt po zaciętym starciu wygrał kolejne spotkanie, tym razem pokonując Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:2. Znakomity mecz rozegrali środkowi gospodarzy, a szczególnie Piotr Nowakowski. Ten do dorobku swojego zespołu dorzucił 14 punktów, w tym aż pięć bloków. Skończył 9 z 12 otrzymanych piłek, tylko raz został zablokowany. Zaliczył również trzy wybloki. Nagrodą MVP wyróżniony został jednak atakujący miejscowych.

Na zdjęciu: Artem Smoliar (z numerem 25)
Na zdjęciu: Artem Smoliar (z numerem 25)

Środkowy: Artem Smoliar (Barkom Każany Lwów)

Barkom Każany Lwów po serii porażek w końcu się przełamał. Piątą porażkę z rzędu poniósł LUK Lublin (0:3). Goście mieli spore problemy, by zatrzymać Artema Smoliara. Środkowy nie pomylił się ani razu w ataku, łącznie zdobywając 7 punktów. Trzy z nich były wynikiem skutecznego bloku. A gdyby tego było mało, to trzykrotnie udało mu się wyblokować rywali. Rozgrywający ukraińskiej drużyny z pewnością mógł uruchamiać go częściej.

Libero: Luke Perry (Trefl Gdańsk)

Trefl Gdańsk pokonał u siebie PSG Stal Nysę 3:0, dzięki czemu jest pewny gry w fazie play-off PlusLigi. Duży wpływ na znakomitą dyspozycję zespołu miał Luke Perry, który błyszczy od samego początku występów w nowym klubie. W miniony weekend w Australijczyka posłano 13 zagrywek, a ten popełnił tylko jeden błąd. Przyjmował na poziomie aż 77 proc. pozytywnego i 38 proc. perfekcyjnego.

Przeczytaj także relacje z meczu: Jednostronne spotkanie w Gdańsku. Kolejny zespół pewny gry w play-offach

Ławka rezerwowych: Grzegorz Łomacz (PGE Skra Bełchatów), Jakub Bucki (Asseco Resovia Rzeszów), Niels Klapwijk (Projekt Warszawa), Uros Kovacević (Aluron CMC Warta Zawiercie), Jingyin Zhang (Trefl Gdańsk), Szymon Jakubiszak (Indykpol AZS Olsztyn), Jakub Popiwczak (Jastrzębski Węgiel)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy zgadzasz się z wyborami Redakcji?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)