Mecz w Warszawie dla siatkarzy PSG Stali Nysa był starciem o być albo nie być w play-off. A tymczasem część zawodników miała problemy z powodu infekcji i nie była w pełni sił.
Spotkanie zaczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt. Ale już od stanu 5:6 warszawianie odskoczyli na 9:6. Pomogły w tym udane ataki Linusa Webera i Artura Szalpuka. Gospodarze byli zdecydowanie skuteczniejsi, w pewnym momencie prowadzili nawet siedmioma oczkami po serii dobrych zagrywek Igora Grobelnego. Nic więc dziwnego, że wygrali pewnie pierwszą odsłonę do 17.
Siatkarze Stali najwyraźniej zdali sobie sprawę, że strata kolejnego seta może postawić ich w bardzo niekorzystnej sytuacji. Wzmocnili więc zagrywkę, co przyniosło rezultat. Ze stanu 5:6 odskoczyli na 12:6. Duża w tym zasługa Wassima Ben Tary, który nie dość, że dobrze serwował, to jeszcze wykorzystywał kontry. Stołeczni byli bezradni w tym fragmencie meczu, natomiast goście doprowadzili nawet do dziesięciu punktów różnicy. Utrzymali ją i wysoko wygrali drugą partię.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają"
Początek trzeciego seta zwiastował wyrównaną walkę. Jednak od stanu 10:10 to znów goście odskoczyli. Bardzo dobrze czytali grę rywala i świetnie grali blokiem. Wykorzystywali praktycznie wszystkie kontry. A mieli ich sporo, bo skuteczność ataku warszawian pozostawiała wiele do życzenia. Przewaga przyjezdnych rosła, po skończonym przez Michała Gierżota ataku wynosiła już osiem punktów (21:13). Takiej zaliczki nysianie nie wypuścili z rąk i pewnie wygrali kolejną odsłonę meczu.
Gościom brakowało tylko jednego seta do zapewnienia sobie czołowej ósemki. Jednak czwartą partię lepiej zaczęli gospodarze. Piotr Graban wprowadził zmiany w składzie i przyniosły one rezultat. Zwłaszcza wejście Nielsa Klapwijka, którego seria zagrywek dała Projektowi prowadzenie 11:3. To praktycznie ustawiło tę odsłonę. Przyjezdni odrobili wprawdzie kilka punktów w końcówce, ale to stołeczny klub okazał się lepszy i doprowadził do decydującej potyczki.
Tie-break zaczął się lepiej dla warszawiaków. Pomogły dwa skuteczne bloki i zrobiło się 5:2. Przewaga miejscowych się utrzymywała. Kiedy na zagrywce pojawił się Niels Klapwijk, od razu posłał asa na 12:7. O czas od razu poprosił Daniel Pliński. Ale przerwa w grze nic nie pomogła.
Projekt wygrał trzynaste spotkanie z rzędu. Porażka Stali oznacza, że kwestia ostatniego uczestnika play-off nadal nie jest rozstrzygnięta. Teraz wszystko w rękach siatkarzy PGE Skry Bełchatów, którzy mogą jeszcze wyprzedzić nysian.
Projekt Warszawa - PSG Stal Nysa 3:2 (25:17, 16:25, 18:25, 25:17, 15:8)
Projekt: Firlej, Weber, Wrona, Nowakowski, Tillie, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Grobelny, Kowalczyk, Klapwijk, Semeniuk
Stal: Szczurek, Ben Tara, Zerba, Jankowski, Kwasowski, Gierżot, Dembiec (libero) oraz Miyaura, Zhukouski, El Graoui oraz Biniek (libero)
MVP: Damian Wojtaszek (Projekt Warszawa)
Tabela PlusLigi:
# | Drużyna | Pkt | M | Z | P | Sety |
---|---|---|---|---|---|---|
1 | Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle | 78 | 36 | 28 | 8 | 91:51 |
2 | Jastrzębski Węgiel | 78 | 34 | 25 | 9 | 89:38 |
3 | Asseco Resovia Rzeszów | 74 | 33 | 24 | 9 | 83:39 |
4 | Aluron CMC Warta Zawiercie | 69 | 34 | 24 | 10 | 80:49 |
5 | Projekt Warszawa | 64 | 32 | 22 | 10 | 75:46 |
6 | Indykpol AZS Olsztyn | 62 | 35 | 22 | 13 | 75:56 |
7 | Trefl Gdańsk | 59 | 32 | 21 | 11 | 70:49 |
8 | PSG Stal Nysa | 50 | 33 | 16 | 17 | 61:58 |
9 | Ślepsk Malow Suwałki | 47 | 32 | 15 | 17 | 60:60 |
10 | Bogdanka LUK Lublin | 43 | 32 | 15 | 17 | 57:68 |
11 | PGE GiEK Skra Bełchatów | 43 | 33 | 12 | 21 | 61:73 |
12 | GKS Katowice | 35 | 32 | 13 | 19 | 44:70 |
13 | Barkom Każany Lwów | 35 | 32 | 10 | 22 | 48:72 |
14 | KGHM Cuprum Lubin | 29 | 34 | 10 | 24 | 46:87 |
15 | Enea Czarni Radom | 15 | 32 | 3 | 29 | 30:89 |
16 | BBTS Bielsko-Biała | 8 | 30 | 3 | 27 | 22:87 |
Czytaj także:
-> Malwina Smarzek ponownie w grze. Drużyna odkuła się
-> Gorące starcie w hali Podpromie. Asseco Resovia z kompletem punktów