Mistrzostwa Europy. Węgierki rywalkami Polek. Ostatnie przetarcie przed poważnym graniem

Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski
Materiały prasowe / CEV / Na zdjęciu: siatkarki reprezentacji Polski

Po wygranej nad Słowenią reprezentację Polski siatkarek czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie. Kolejnym rywalem będą Węgierki, jedna z najsłabszych drużyn na turnieju. Dla naszego zespołu to ostatni sprawdzian przed poważnym graniem.

Mecz ze Słowenią miał być dla reprezentacji Polski siatkarek lekki, łatwy i przyjemny. Tak w sumie było, choć momentami bolały oczy od patrzenia na grę naszego zespołu. Ostatecznie jednak plan, jakim była wygrana w trzech setach, udało się zrealizować.

- Całe spotkanie było tak jak przewidywałem. Było potrzeba trochę rozbiegu, rozgrzania, wejścia w mecz. Później były momenty, gdy powinniśmy mocniej nacisnąć, położyć presję na rywalkach i dlatego to spotkanie zakończyło się tak, jak się zakończyło - stwierdził po zakończonym spotkaniu trener naszej kadry Stefano Lavarini.

Plusów w grze naszej ekipy było co najmniej kilka. Po pierwsze, Joanna Wołosz udowodniła, że chociaż późno dołączyła do drużyny, nie ma problemów ze współpracą z koleżankami. Doskonale prezentowała się także Martyna Łukasik, która zarówno w ataku, jak i przyjęciu była jednym z filarów Biało-Czerwonych.

Cieszyć może także postawa Magdaleny Jurczyk. Nasza środkowa doskonale komunikuje się z rozgrywającą, co pozwala na błyskawiczną grę z krótkiej. To atut szczególnie cenny w perspektywie konfrontacji z najbardziej klasowymi rywalami.

ZOBACZ WIDEO: Czas zacząć mistrzostwa! - #PodSiatką

Węgierki do tego grona z pewnością nie należą. W meczach z Belgią i Ukrainą podopieczne Alessandro Chiappiniego nie zdołały ugrać nawet seta, co więcej, tylko raz przekroczyły granicę 20 punktów w partii. To jednak nikogo nie powinno dziwić.

Po tym jak przed dwoma laty Madziarki zakończyły mistrzostwa Europy na 16. pozycji, a ekipę opuścił trener Jakub Głuszak, w kadrze dokonano rewolucji. Zespół został znacząco odmłodzony i obecnie jego liderką jest zaledwie 23-letnia Anet Nemeth.

W ekipie Węgier jest w sumie osiem zawodniczek, które po raz pierwszy w karierze grają na turnieju rangi mistrzostw Europy. Dla Katy Torok i kapitan drużyny Fruzsiny Tóth jest to czwarta taka impreza, dla Anett Nemeth i Eszter Nacsa-Pekarik trzecia, a dla Adrienn Vezsenyi i Greti Kiss drugi taki występ.

- Wiemy, że nasza grupa jest bardzo trudna, ale jesteśmy gotowi na Euro. Naszym celem jest dawać z siebie wszystko każdego dnia, panując nad emocjami, ale wykorzystując je pozytywnie do gry w siatkówkę. Mamy wielką ochotę się wykazać, chcemy pokazać to, co potrafimy - zapewniał przed startem rywalizacji Alessandro Chiappini. Selekcjoner Węgierek nie ukrywał, że celem będzie awans do fazy play-off, jednak w obecnej sytuacji wydaje się to niemożliwe.

W historii mistrzostw Europy reprezentacje Polski i Węgier mierzyły się ze sobą dotychczas 14 razy. Bilans pojedynków jest korzystny dla Biało-Czerwonych, które zanotowały 9 zwycięstw i 5 porażek. Ostatnie starcie miało miejsce na ME 2017 w Baku, wówczas zespół prowadzony przez Jacka Nawrockiego triumfował 3:1 (25:22, 19:25, 25:17, 25:18).

Reprezentacja Węgier w rankingu CEV plasuje się na 20. pozycji, ustępując m.in. Szwedkom, Greczynkom czy Rumunkom. W rankingu FIVB sklasyfikowane są natomiast na 37 miejscu.

Mecz Polska - Węgry odbędzie się w niedzielę, 20 sierpnia czerwca o godz. 20:00. Relację tekstową LIVE z tego spotkania przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Polskie siatkarki mają swój talizman. Nawiązuje do wspaniałego wydarzenia
"Szokująca wiadomość". Kłopoty w drużynie Vitala Heynena

Źródło artykułu: WP SportoweFakty