Renomowany trener podzielił się receptą na sukces. "To jest ten czas. Wierzę, że pokonamy Turczynki"

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Ireneusz Mazur
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: Ireneusz Mazur
zdjęcie autora artykułu

Nadszedł czas na środowy ćwierćfinał mistrzostw Europy pomiędzy Polską a Turcją. Biało-Czerwone postarają się sprawić niespodziankę i wyeliminować główne faworytki do złota. - Nie mamy powodów do kompleksów - mówi były trener, Ireneusz Mazur.

Polki przegrały tylko jeden mecz w fazie grupowej, przeciwko bardzo silnej reprezentacji Serbii. Dzięki temu w rundzie zasadniczej zajęły drugie miejsce i tym samym trafił na Niemki.

Podopieczne Stefano Lavariniego nie dały szans rywalkom zza zachodniej granicy i przebrnęły przez drugą rundę bez straty seta. Teraz czeka je znacznie trudniejsze zadanie. Turczynki przystępują do zbliżającej się wielkimi krokami potyczkami w roli zdecydowanych faworytek. Co na temat tego spotkania sądzi Ireneusz Mazur?

- Na pewno poziom Polek jest bardziej zbliżony do Turczynek. Mamy wiele argumentów, które pozwalają nam wierzyć, że ten ćwierćfinał da się wygrać. Optymizmem może napawać także tegoroczny bilans starć z tym zespołem. Wszystko będzie zależało od nastawienia. Przede wszystkim musimy uwierzyć, że Turczynki da się pokonać. To rywalki przystępują do meczu w roli faworyta i trudno zakłamywać rzeczywistość, ale ich pokonanie nie jest misją z gatunku niemożliwych - mówi Ireneusz Mazur, w rozmowie z WP SportoweFakty.

Mają kim straszyć, ale Polki nie muszą się obawiać

W obozie rywalek nie brakuje gwiazd światowego formatu, z rewelacyjną Melissą Vargas na czele. - Magda Stysiak jest siatkarką o podobnym profilu. Ebrar Karakurt możemy przeciwstawić Martynę Łukasik, która wprawdzie nie ma dwóch metrów wzrostu, ale jeśli będzie miała swój dzień, może zagrać na podobnym poziomie. Eda Erdem Dundar to kapitalna środkowa, jednak nie możemy zapominać o naszej Agnieszce Korneluk. Polka nie jest tak kreatywna i elastyczna, ale ma świetne warunki fizyczne i może atakować naprawdę z wysokiego pułapu, nieosiągalnego dla wielu środkowych. W dodatku jej wielkim atutem jest trudna zagrywka - zauważył były trener.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polska pokonała Ukrainę! Zobacz kulisy meczu ME

- Turczynki mają do dyspozycji wiele gwiazd, ale to jeszcze nie koniec świata. Na przykład polska rozgrywająca jest dużo lepsza od przeciwniczek i to nie ma znaczenia, czy trener skorzysta z usług Katarzyny Wenerskiej, czy Joanny Wołosz. Miejmy nadzieję, że nasze dziewczęta, które niedawno weszły na bardzo wysoki poziom, będą w stanie przeciwstawić się tak mocnej drużynie, w grze o wielką stawkę. Wszystkie Polki muszą wznieść się na wyżyny, inaczej nie mamy czego szukać. Po drugiej stronie siatki stanie zespół wybitny i niesamowicie groźny - dodał.

Asem w talii Lavariniego może okazać się Magdalena Stysiak. Niewiele zawodniczek jest w stanie przeciwstawić się polskiej atakującej, która mierzy ponad dwa metry wzrostu.

- Ani Karagurt, ani Vargas jej nie zatrzymają, jeśli będzie dostawała dokładne piłki i to będzie jej dzień. Polka ma ogromny zasięg. Trudność trenera polega na tym, żeby przygotować drużynę do grania na tak wysokim poziomie. Szkopuł w tym, aby sprawić, żeby wszystkie nasze dziewczęta w najważniejszych momentach weszły na najwyższe możliwe obroty. To przychodzi z doświadczeniem. Turczynki grają w takim składzie dłużej, więc łatwiej wykrzesać im z siebie maksimum w danej chwili - tłumaczy Mazur.

"Nie mamy powodów do kompleksów"

Zdaniem bukmacherów, szanse Polek na zwycięstwo są niższe niż 30 procent. Nasz rozmówca jednak nie przywiązuje do tego wielkiej wagi. - Na pewno nie mamy powodów do kompleksów. Takie wartości są jedynie orientacyjne i podawane w przybliżeniu. Sport jest piękny, ze względu na swoją nieprzewidywalność. Możemy zakładać pewne scenariusze, a boisko i tak je zweryfikuje. Polki zwiększyły swoje notowania, zaliczyły w ostatnich latach ogromny progres. Muszą to potwierdzić na tle trudnego rywala. Jeśli wygrają, ich wartość jeszcze wzrośnie - zapewniał był trener.

- Nie będziemy mówić, że jeszcze przyjdzie na to czas, że muszą okrzepnąć. Teraz jest ten czas. Jesteśmy w stanie to zrobić. Pozostaje mieć nadzieję, że przygoda z tym turniejem będzie trwała dalej i Polki napiszą historię. Jeśli pokonają Turczynki, to nie tylko znajdą się w półfinale. To doda im energii. Potrzebujemy świetnego meczu i ja wierzę, że taki zagramy - podsumował Ireneusz Mazur.

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:Polska - Turcja. Gdzie oglądać?Że co?! Polki zastały szokujące warunki

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Polska pokona Turcję w ćwierćfinale mistrzostw Europy kobiet?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (5)
avatar
sarenka 01
30.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Trochę pokory P. Mazur Kto panu znowu kazał opowiadać takie dyrdymały? I to ma być spec.  Nie. To główny klakier i błazen PZPS.  
avatar
jurasg
30.08.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Powalczyć można będzie jak nie będzie rozgrywać Wołosz.  
avatar
sondor
30.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wygrana Polek nie będzie żadną sensacją, to będzie efekt tylko dobrej gry naszego zespołu. Realista powie tak - wygra ta drużyna która w tym dniu będzie lepsza, ja życzę tego polskiej drużynie Czytaj całość
avatar
erektus
30.08.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mazur nie żartuj Karakurt i Łukasik to dwa różne światy nie tylko siatkarskie ale także mentalne. A porównać Erdem do Kąkolewskiej to jakby przymierzyć ferrari do poloneza, Era niszczy naszalą Czytaj całość