Siatkarki awansowały na igrzyska. Prezes PZPS wskazał, kto jest dla niego MVP

PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek
PAP / Grzegorz Michałowski / Na zdjęciu: reprezentacja Polski siatkarek

- Nigdy nie wątpiliśmy, zawsze w to wierzyliśmy - mówił Sebastian Świderski, prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej o wyborze Stefano Lavariniego 1,5 roku temu na trenera kadry siatkarek. Teraz ten zespół świętuje awans na igrzyska.

Droga była wyboista. Biało-Czerwone po porażce z Tajlandią skomplikowały sobie sytuację, bo przed sobą miały trzy najtrudniejsze ekipy: Niemcy, USA i Włochy.

- Po meczu z Tajlandią nikt nie był chyba w ogóle pewny tego, co się dalej wydarzy. Po wygranej z USA wróciła nadzieja, że Polki mogą tutaj dokonać wielkich rzeczy i tak się stało. Wielkie brawa dla dziewczyn i sztabu oraz wspaniałych kibiców, którzy dołożyli prawdziwą cegłę do zwycięstwa - mówił Sebastian Świderski.

Polki odprawiły wszystkich trzech groźnych przeciwników i ostatniego dnia wywalczyły przepustkę olimpijską. - Brawa dla dziewczyn. Pamiętajmy, że mamy młodą reprezentację. Mamy jeszcze kilka młodych dziewczyn, które chciałyby się w niej znaleźć. Całe nasze szkolenie pokazuje, że siatkarek, siatkarzy będzie coraz więcej. Trener Nikola Grbić ma teraz problem z wyborem, może wybierać z kapelusza, kim będzie grał, tak wierzę, że trener Lavarini będzie miał taki sam problem, jeśli chodzi o możliwości - dodał prezes PZPS.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką. Szaleństwo na lotnisku, spotkanie z premierem. Zobacz kulisy powrotu siatkarzy

- Z trenerem Lavarinim rozmawialiśmy kilka wieczorów. Nie będę zdradzać, o czym. Pierwsze słowo, jakie powiedziałem do niego, to "alora", czyli "a więc" - co dalej, czyli walka o medale. Mam nadzieję, że trener Lavarini chce być pod konfetti. Chce, by ono spadło w końcu na niego. Dziś nie było takiego zakończenia, ale myślę, że trener jeszcze doczeka się konfetti, najlepiej takiego w złotym kolorze - powiedział Świderski.

Stefano Lavarini nie lubi rozmawiać o indywidualnościach. Prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej też nie do końca chciał to robić, ale w końcu wybrał, kto dla niego był MVP (najbardziej wartościowy gracz - przyp. red.). - Dla mnie trener Lavarini. Na początku nie robił zmian, były zarzuty do niego. Wyszedł inaczej z Amerykankami, dziś również. Szukał optymalnego składu i znalazł. To jego należy wyróżnić. Każda z dziewczyn zagrała wspaniały turniej i wielkie serce - odparł. 

Czy teraz prezes jest już pewny, że wybranie 1,5 roku temu w konkursie Stefano Lavariniego było dobrym wyborem? - Nigdy nie wątpiliśmy, zawsze w to wierzyliśmy. Praca, którą wykonuje trener Lavarini, nie tylko na treningu. Trening to jedno, ale przede wszystkim praca mentalna i wiara w dziewczyny. To jest najważniejsze. Trener Lavarini taki jest. Wierzyliśmy od początku, wierzymy nadal. Przed nami dużo do wygrania i dużo do zdobycia. Wierzę, że to przełomowy moment. Teraz będziemy stałymi bywalcami na salonach - cieszył się Świderski.

Od 30 września o bilet olimpijski rywalizować będą siatkarze. Ich turniej kwalifikacyjny odbywa się w Chinach.

Czytaj też: 
Polki dokonały czegoś wielkiego. "Zdrowy rozsądek podpowiadał co innego, zostawała jedynie wiara"
Stefano Lavarini: Moja pierwsza myśl była taka, że nie muszę już patrzeć w ranking

Komentarze (4)
avatar
Lena Opoldońska
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
KOBIECY sport to nie sport . To walka z menstruacją, nastrojami i ograniczeniami fizycznymi. Kobieta jest najlepsza w prowadzeniu domu. Sport kobiecy to równouprawnieniowa fanaberia i targanie Czytaj całość
avatar
Long Penetrator
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pierwsze słowa: nagród o Moławieckiego nie będzie, pinindzy ni ma. 
avatar
keri103
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Szczerze powiem, ze moim kandydatem byl Stefciu Antiga. Mial za soba zloty medal na MS z mezczyznami, a to cos znaczy. Bardzo dobrze prowadzi dziewczyny z Rzeszowa. Lavariniego slabo widzialem Czytaj całość
avatar
Lustro
25.09.2023
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Dominika znowu dała ciała , na fotografii zdjęciu nie ma pluszaka symbolizującego Paryż ofiarowanego przez prezesa PZPS Swiderskiego drużynie. To niedopatrzenie jest ,.