Długa droga przed Polakami. Co ze świętowaniem awansu?

Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: reprezentacja Polski
Materiały prasowe / Volleyball World / Na zdjęciu: reprezentacja Polski

W wielkim stylu polscy siatkarze awansowali na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Biało-Czerwoni wygrali wszystkie mecze eliminacyjne. Na świętowanie sukcesu nie było jednak czasu.

Trwa nieprawdopodobna seria polskich siatkarzy. Podopieczni Nikoli Grbicia mają na swoim koncie już 24 wygrane mecze z rzędu.

Biało-Czerwoni zwyciężyli w zakończonych w niedzielę eliminacjach olimpijskich w Xi'an. Jak poinformowali dziennikarze TVP Sport, zespół Nikoli Grbicia nie miał szans na świętowanie sukcesu.

Po meczu z Chinami Polacy opuścili halę około godz. 22:30 czasu lokalnego. Do hotelu mieli około 20 minut drogi, a już na godz. 4:30 w nocy zaplanowano zbiórkę.

Łukasz Kaczmarek i Nikola Grbić zastanawiali się w rozmowie z Telewizją Polską, czy w ogóle pójdą spać.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką - Polacy lepsi od Meksyku. Zobacz kulisy meczu

Na lotnisko Polacy mają około 40 minut drogi. Dalej czytamy, że wylot do Pekinu odbędzie się o godz. 8:30. Dopiero stamtąd Biało-Czerwoni udadzą się do Europy.

W planach nie ma jednak bezpośredniego lotu do Polski. Do Warszawy reprezentanci Polski dostaną się przez Kopenhagę. W kraju mają być dopiero w poniedziałek około 21.

Następnie mają otrzymać maksymalnie tydzień przerwy. Na więcej nie mogą sobie pozwolić z uwagi na rozpoczynający się w drugiej połowie października sezon klubowy.

Czytaj także:
Siedem drużyn z kwalifikacją na igrzyska olimpijskie w Paryżu. Wśród nich Polacy
Polacy zanotowali perfekcyjny sezon. Ale jedna rzecz może ich zniszczyć

Źródło artykułu: WP SportoweFakty