Budowlani kończyli poprzedni sezon w strefie medalowej Tauron Ligi po sprawieniu niespodzianki, jaką było wyeliminowanie w ćwierćfinale Grupa Azoty Chemika Police. Obecnie aspiracje łodzianek są równie wysokie, a dobry początek sezonu potwierdzał, że stać je na dużo. Drużyna przyjechała do Kalisza po odniesieniu kompletu czterech zwycięstw we wcześniejszych kolejkach.
Z kolei Energa MKS grała o przerwanie po serii porażek. Drużyna z Wielkopolski co prawda wygrała na inaugurację sezonu z MOYA Radomką Radom, ale później poniosła trzy przegrane z PGE Rysicami Rzeszów, #VolleyWrocław oraz UNI Opole. Po niepowodzeniach kaliszanki znalazły się na najniższym miejscu premiowanym awansem do ćwierćfinału Tauron Ligi.
W poprzednim sezonie Budowlane odniosły komplet trzech wygranych w meczach z MKS-em. Były lepsze w Tauron Lidze i w Pucharze Polski. Także wcześniej łodzianki miały lepszy bilans w rywalizacji z zespołem z Wielkopolski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Prowadzenie 4:1 Budowlanych na początku meczu było dla nich dobrym znakiem, ale jeszcze nie ustawiło seta. Energa MKS potrafiła odrobić stratę po falstarcie, a następnie prowadziła 12:11. W tych okolicznościach łodzianki musiały ponownie zakasać rękawy i brać się do działania. Więcej energii na dobry finisz zachowały kaliszanki, które od wyniku 19:19 oddaliły się na 23:20. MKS zwyciężył 25:21 i zasiał ziarno niepewności co do końcowego wyniku.
Drużyna z Kalisza rozpędziła się i już na początku drugiego seta prowadziła 7:3. Maciej Biernat zażądał przerwy i zaprosił podopieczne na stanowczą rozmowę. Niewiele ona pomogła, a Energa MKS odjechała na 16:9. Przewaga okazała się wystarczająca do zwycięstwa 25:22, choć Budowlane podjęły wściekły pościg i w najlepszym dla siebie momencie zredukowały różnicę do punktu.
Drużyna z Kalisza działała jak dobrze naoliwiony mechanizm, a jego przewaga 5:0 mogła odebrać łodziankom ochotę na cokolwiek. Teoretycznie w żeńskiej siatkówce zwrot akcji był niewykluczony, ale i tak mało prawdopodobny. Energa MKS nie pozwoliła na przełom i podkreśliła wyższość nad przeciwniczkami w trzecim secie. Zakończył się on wynikiem 25:19.
Energa MKS Kalisz - Grot Budowlani Łódź 3:0 (25:21, 25:22, 25:19)
MKS: Grabka, Drużkowska, Mlinar, Efimienko-Młotkowska, Fedorek, Bosković, Śliwa (libero) oraz Wawrzyniak, Rasińska, Cygan, Pajdak (libero)
Budowlani: Łazowska, May, Mitrović, Pol, Lisiak, Bjelica, Łysiak (libero) oraz Wilińska, Kukulska, Sobiczewska, Rożyńska
MVP: Dajana Bosković (MKS)
Tabela Tauron Ligi:
Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?