Emocjonująca końcówka w meczu Ślepska z Treflem

PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Marcin Kania, Alexandre Ferrieria oraz Kewin Sasak
PAP / Wojtek Jargiło / Na zdjęciu: Marcin Kania, Alexandre Ferrieria oraz Kewin Sasak

Kolejka PlusLigi rozpoczęła się w Suwałkach, a wygrane 3:0 starcie Trefla Gdańsk ze Ślepskiem Malow miało dwa oblicza. Na początku faworyt demolował przeciwnika, ale w końcówce musiał napocić się, żeby zamknąć pojedynek.

Ślepsk Malow odniósł trzy zwycięstwa w czterech meczach otwierających sezon, ale zahamował. Drużyna z Suwałk zdołała rozstrzygnąć zaledwie jednego seta w czterech ostatnich spotkaniach, choć rywale nie należą do ścisłej czołówki PlusLigi. Próbowała podnieść się w piątek po porażkach z Barkomem Każany Lwów, KGHM Cuprum Lubin oraz Bogdanka LUK-iem Lublin. Nie zanosiło się jednak na proste zadanie.

Trefl Gdańsk zajmuje trzecie miejsce w lidze po sześciu zwycięstwach oraz dwóch porażkach. Drużyna z Trójmiasta wystartowała dobrze i dopiero w poprzednim meczu, przegranym 0:3 z Projektem Warszawa nie zapunktowała po raz pierwszy w sezonie. Nie chciała ona powtórki w piątek na rozpoczęcie kolejki w PlusLidze. Zamierzała natomiast postawić kolejny krok w kierunku awansu do ćwierćfinału.

I pierwsza partia zapowiadała udane, późne popołudnie dla Trefla. Przyjezdni zdmuchnęli przeciwników z boiska i zwyciężyli z nimi 25:16. MVP - Kewin Sasak nie potrzebował dużo czasu na zdobycie dwucyfrowej liczby punktów, a największym wsparciem dla niego byli Mikołaj Sawicki oraz Karol Urbanowicz. Po stronie gości wszystko działało jak w dobrze naoliwionym mechanizmie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Ślepsk podjął bardziej wyrównaną walkę w drugim secie. Kibice mieli czym się emocjonować, choć efekt był podobny do tego w pierwszej partii. Tym razem Trefl zwyciężył 25:21 i brakowało mu już jedynie jednej wygranej partii do zamknięcia meczu. Ofensywę Ślepska próbował ożywić Bartosz Filipiak, ale brakowało mu wsparcia.

W szóstce Trefla nie dochodziło do zmian i trudno było się temu dziwić, skoro stopniowo przybliżał się do zwycięstwa. Co innego Ślepsk, po którego stronie pojawiło się czterech zmienników. Wielkiego zwrotu akcji to nie przyniosło, choć suwalczanie mieli możliwość przedłużenia meczu w trzecim secie. Trefl wygrał dopiero 36:34 po obronieniu kilku piłek setowych.

Ślepsk Malow Suwałki - Trefl Gdańsk 0:3 (16:25, 21:25, 34:36)

Ślepsk: Sanchez, Halaba, Stern, Stajer, Gallego, Filipiak, Czunkiewicz (libero) oraz Żakieta, Firszt, Kaciczak, Buculjević

Trefl: Franchi, Droszyński, Urbanowicz, Sasak, Sawicki, Niemiec, Koykka (libero)

MVP: Kewin Sasak (Trefl)

Tabela PlusLigi:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)