Broniąca tytułu w Lidze Mistrzów Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w tym sezonie rywalizuje w grupie A. Z uwagi na problemy zdrowotne ma spore problemy i wszystko wskazuje na to, że nie awansuje bezpośrednio do ćwierćfinału, tylko czeka ją walka w 1/8 finału. Oczywiście to nie jest jeszcze pewne, bo gonią ją Olympiakos Pireus oraz Knack Roeselare.
W pierwszym bezpośrednim pojedynku tych ekip belgijski zespół zwyciężył bez straty seta na terenie rywala. W 4. kolejce oba zespoły zmierzyły się ze sobą ponownie, ale tym razem spotkanie odbyło się w Roeselare.
Wynik był zupełnie inny, ponieważ to Olympiakos zwyciężył w trzech setach. Premierowa odsłona rozstrzygnęła się poprzez grę na przewagi (27:25). W drugiej przyjezdni zwyciężyli już pewniej, bo 25:21. Z kolei kompletnie jednostronna była trzecia partia, w której miejscowi nie mieli nic do powiedzenia i na swoim koncie zapisali jedynie 12 punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Rośniemy". Wyjątkowe chwile w życiu reprezentantki Polski
Grecki zespół wciąż jednak pozostaje na ostatniej pozycji, ponieważ Knack urwał punkt z starciu z ZAKSĄ. Tym samym traci do belgijskiej ekipy jedno "oczko", natomiast do polskiego klubu trzy.
Trzy sety obejrzeliśmy również w spotkaniu Gas Sales Bluenergy Piacenzy z Benficą Lizboną. Zwyciężyli faworyzowani gospodarze, ale nie przyszło im to łatwo. W dwóch partiach obejrzeliśmy grę na przewagę, jednak za każdym razem górą byli podopieczni Andrei Anastasiego.
W efekcie włoski zespół objął prowadzenie w grupie C, ponieważ Halkbank Ankara przegrał pierwszy mecz w tej edycji. Drużyna z Turcji w trzech setach przegrała mecz w Berlinie, który padł łupem ekipy Berlin Recycling Volleys.
Grupa A:
Knack Roeselare - Olympiakos Pireus 0:3 (25:27, 21:25, 12:25)
Grupa C:
Gas Sales Bluenergy Piacenza - Benfica Lizbona 3:0 (30:28, 25:21, 28:26)