W grupie C, gdzie występuje trzecia drużyna Tauron Ligi poprzedniego sezonu, Calcit Kamnik mierzył sięu siebie z Fenerbahce Stambuł, w barwach którego występuje Magdalena Stysiak, a trenerem jest selekcjoner reprezentacji Polski Stefano Lavarini. Zgodnie z oczekiwaniami, Mistrzynie Turcji zwyciężyły i to bez straty seta.
Jedynie na początku pierwszej partii mistrzynie Słowenii zdołały objąć prowadzenie 8:6, ale w końcowej fazie je straciły ze względu na spore problemy ze skutecznością ataku i przegrały ostatecznie 21:25. Dwa kolejne sety to totalna dominacja mistrzyń Turcji i zwycięstwa do 17 oraz 19.
19 punktów dla Fenerbahce zdobyła Ana Cristina, a 10 dołożyła Arina Fedorowcewa. Magdalena Stysiak nie wyszła w podstawowej szóstce. Pojawiła się na boisku jedynie na kilka piłek w trakcie pierwszego seta. Całe spotkanie na prawym skrzydle rozegrała Meryem Boz. Bilans tureckiej atakującej to 5/11 w ataku oraz jeden blok.
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie
Taki wynik oznacza, że ekipa ze Stambułu jest już pewna pierwszego miejsca w grupie i awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń. Drugą pozycję w grupie C zajmuje SC Potsdam, a trzecią - Grot Budowlani Łódź. Ekipa Macieja Biernata ma sześć oczek i aby zachować resztki nadziei na awans do fazy pucharowej, musiałaby po pierwsze wygrać w ostatniej kolejce z Fenerbahce, a po drugie liczyć na porażkę siatkarek z Poczdamu w starciu z Calcitem Kamnik. Na awans z trzeciego miejsca nie ma co liczyć.
Z kolei w grupie E wszystko ułożyło się pomyślnie dla... ŁKS Commercecon Łódź, który w swoim meczu pokonał w Rumunii Volei Alba Blaj 3:0, a dość niespodziewanie w tej samej kolejce Prometey Dnipro wygrało z Volero Le Cannet 3:1. Już w pierwszej partii drużyna z Ukrainy zwyciężyła 25:20, a w drugiej rozbiła rywalki do 13.
Zet trzeci rozstrzygał się na przewagi i ekipa z Francji wygrała go 26:24, ale w czwartym nie miała za wiele do powiedzenia i uległa 16:25. Prometey do wygranej poprowadziła serbska atakjąca Marta Drpa oraz znane z występów w polskiej lidze przed laty Bojana Milenković oraz Swietłana Dorsman, które zdobyły kolejno 15 i 14 punktów. Mistrzynie Francji borykały się ze słabiutką skutecznością ataku. Drużynowo w całym meczu nie były w stanie przekroczyć 30 procent.
To oznacza, że w tabeli grupy E prowadzenie objęły siatkarki ŁKS-u Commercecon, które po pięciu kolejkach mają trzy zwycięstwa (to one liczą się w pierwszej kolejności) i dziewięć punktów. Drużyna z Le Cannet ma tyle samo wygranych, ale zgromadziła o dwa oczka mniej. Po dwa zwycięstwa osiągnęły Volei Alba Blaj (8 oczek) i Prometey Dnipro (6 oczek).
Każda z drużyn może jeszcze awansować do fazy pucharowej Champions League. W ostatniej kolejce ełkaesianki podejmą Volero Le Cannet, a Prometey Dnipro zagra z Volei Alba Blaj.
Liga Mistrzyń, grupa C:
Calcit Kamnik - Fenerbahce Opet Stambuł 0:3 (21:25, 17:25, 19:25)
Calcit: Najdić, Radisković, Hutinski, Sen, Pucelj, Rituper, Banko (libero) oraz Boisa, Cizman, Grubisić-Cabo.
Fenerbahce: Drca, Fedorowcewa, Kalac, Boz, Ana Cristina, Fetisowa, Orge (libero) oraz Stysiak, Unal, Diken, Cetin.
Liga Mistrzyń, grupa E:
SC Prometey Dnipro - Volero Le Cannet 3:1 (25:20, 25:13, 24:26, 25:16)
SC Prometey: Szargorodzka, Milenković, Meliuszkina, Drpa, Chober, Dorsman, Niemcewa (libero) oraz Bukmen.
Volero: Lee, Janewa, Liaszko, Russu, Kotikowa, Staniulyte, Stimac (libero) oraz Koczurina, Popowa, Schalk.
Czytaj także: Puchar Challenge kobiet: polskie siatkarki w doskonałych nastrojach po meczach 1/4 finału