Siatkarska środa rozpocznie się w Bełchatowie, gdzie gospodarze podejmą drużynę Stali Nysa. Trzy ostatnie kolejki przyniosły Skrze solidny zastrzyk punktowy. Podopieczni Andrei Gardiniego odnieśli zwycięstwa z Barkomem Lwów, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle oraz Cuprum Lubin. Cenne triumfy pozwoliły im awansować w tabeli i obecnie po raz pierwszy w tym sezonie bełchatowski zespół plasuje się w czołowej ósemce.
Skra ten rezultat może poprawić już w środę, bo do siódmej Stali Nysa traci tylko jeden punkt. Podopieczni Daniela Plińskiego notują odwrotną serię niż bełchatowianie, gdyż w trzech ostatnich spotkaniach musieli uznać wyższość przeciwników. Rywale jednak nie byli łatwi. Nysanie mierzyli się z Jastrzębskim Węglem, Wartą Zawiercie oraz ZAKSĄ, z którą po raz drugi w tym sezonie przegrali w derbach Opolszczyzny.
Poprzedni mecz Skry z Nysą zakończył się dopiero po tie-breaku, który na swoją korzyść rozstrzygnęła ekipa z Bełchatowa. Tym razem może być równie ciekawie. Skra ustabilizowała swoją grę, zaznaczając, że wciąż liczy się w walce o play-offy. Stal z kolei po ostatnich przegranych jest głodna zwycięstwa i pewnością będzie bronić siódmej pozycji.
Z Bełchatowa PlusLiga przeniesie się na północ. Do Gdańska zawita zbudowany wygraną 3:1 z Bogdanką LUK Lublin Barkom Każany Lwów. Ukraińska drużyna w ostatnim meczu pokazała bardzo dobrą siatkówkę i walkę do samego końca, gdyż wszystkie trzy sety zwyciężyła na przewagi. Zaskakującym triumfem z lubelskim zespołem Barkom przerwał serię czterech porażek z rzędu. Lwowianie powrócili na zwycięskie tory między innymi po przegranych ze Skrą oraz Czarnymi Radom.
Utrzymanie się na tej ścieżce będzie jednak bardzo trudne. W tabeli Barkom Każany zajmuje dwunastą lokatę i w starciu z piątym Treflem Gdańsk nie będzie faworytem. Gdańskie Lwy w ostatnim meczu pewnie pokonały zamykających tabelę Czarnych Radom, notując tym samym dziesiątą wygraną w sezonie.
Siatkarze Barkomu sposobu na Trefl jeszcze nie znaleźli. Ukraińska drużyna w swojej historii trzykrotnie mierzyła się z gdańskim zespołem i trzykrotnie musiała uznać wyższość rywali. W tym sezonie gdańszczanie ograli Barkom 3:0 i z pewnością mają po swojej stronie argumenty, aby taki wynik powtórzyć również przed własną publicznością. Jeżeli jednak lwowianie zagrają tak, jak z Lublinem, to możemy oczekiwać ciekawego pojedynku.
Na koniec dnia kibiców czeka mecz z wyraźnym faworytem. Utrzymujący się w czołówce Projekt Warszawa podejmie zamykających stawkę siatkarzy z Radomia. Trudno tu upatrywać sensacji. Stołeczni cały sezon prezentują wysoki poziom, o czym świadczy trzecia pozycja w tabeli i tylko trzy porażki na przestrzeni sezonu. Świetną formę warszawianie pokazują także w Pucharze Challenge, awansując do półfinału rozgrywek.
Czarni znajdują się zupełnie po przeciwnej stronie barykady. Radomianie przez cały sezon wygrali tylko dwa mecze i ich sytuacja nie wygląda za ciekawie. Do piętnastego Cuprum zespół Waldo Kantora traci już sześć "oczek". Drużyna z Radomia nie radzi sobie z ekipami z dołu tabeli, więc trudno zakładać, że znajdzie sposób na bardzo dobrze dysponowany Projekt. Szczególnie że wygrana może zapewnić warszawianom drugie miejsce w tabeli. Obecnie Stołeczni z Wartą Zawiercie przegrywają tylko bilansem setów.
PlusLiga, 18. kolejka:
PGE GiEK Skra Bełchatów - PSG Stal Nysa, godz. 15:45 (transmisja w Polsacie Sport)
Trefl Gdańsk - Barkom Każany Lwów, godz. 18:20 (transmisja w Polsacie Sport)
Projekt Warszawa - Enea Czarni Radom, godz. 21:00 (transmisja w Polsacie Sport)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pokazała zdjęcia z plaży. Piękna tenisistka zachwyciła
Zobacz także:
Mecz kilku oblicz w PlusLidze. Koncert faworyta w tie-breaku
To może być hit transferowy w PlusLidze. Powrót gwiazdy?