Sympatycy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z niecierpliwością wyczekują momentu, kiedy do gry powróci kapitan zespołu Aleksander Śliwka.
Przyjmujący reprezentacji Polski w grudniu, podczas wyjazdowego meczu Ligi Mistrzów z Knack Roeselare doznał kontuzji złamania palców lewej dłoni. Uraz wykluczył go z treningów na kilka miesięcy.
Zawodnik jest już po operacji i aktualnie przechodzi rehabilitację. Uraz jest jednak na tyle skomplikowany, że powrót do pełnej sprawności może potrwać jeszcze kilka tygodni. Goszcząc w podkaście "Szósty set" zawodnik wypowiedział się na temat postępów w rehabilitacji.
- Jestem w trakcie rehabilitacji. Obserwuję swój palec i widzę delikatne postępy z dnia na dzień jeśli chodzi o funkcjonalność, mobilność złamanego stawu - powiedział Śliwka.
Stan kontuzjowanej dłoni wyklucza zawodnika z zajęć typowo siatkarskich, dlatego aby nie tracić czasu, reprezentant Polski pracuje nad podtrzymaniem formy fizycznej. Zawodnik nie ukrywa, że na chwilę obecną trudno mu jednoznacznie określić, kiedy będzie mógł wrócić do zajęć z zespołem oraz na boisko.
ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"
- Pracujemy nad wyprostem i zgięciem. Cały czas palec się zrasta, przez to ciężko mi dokładnie określić datę mojego powrotu. Trzeba pamiętać, że niestety w przypadku mojej kontuzji, to będzie ostatnia rzecz, którą będę mógł zacząć robić - przyznał jeden z liderów reprezentacji Polski.
Zarówno kibice, jak i sztab szkoleniowy z niecierpliwością wyczekują powrotu lidera zespołu do gry. Drużynę dopadła bowiem plaga kontuzji. Aktualnie niezdolnych do gry pozostaje pięciu zawodników: Przemysław Stępień, Radosław Gil, Wojciech Żaliński, Jakub Szymański oraz wspomniany Aleksander Śliwka.
Czytaj także:
Kubiak chce wrócić do Polski. Stworzy parę z legendą?
Przejmujący wpis czołowego zawodnika ZAKSY. "To frustrujące"