Trzy sety w Częstochowie. Zadecydowały pojedyncze błędy

Exact Systems Hemarpol Częstochowa przegrał 0:3 z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Gra w tym meczu długo toczyła się punkt za punkt, ale o przegranej gospodarzy zadecydowały pojedyncze i proste błędy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
Indykpol AZS Olsztyn WP SportoweFakty / Tomasz Fijałkowski / Na zdjęciu: Indykpol AZS Olsztyn
Faworytem spotkania wydawał się być Indykpol AZS Olsztyn, który w tym sezonie celuje w awans do fazy play-off, a przed meczem zajmował ósme miejsce w tabeli. Exact Systems Hemarpol sklasyfikowany był na trzynastej pozycji i na swoim koncie miał o 10 punktów mniej niż rywal. Częstochowianie w tym sezonie już kilkukrotnie pokazali, że są w stanie urywać punkty wyżej notowanym przeciwnikom.

Przed meczem trener gospodarzy Leszek Hudziak żartował, że chce upiec indyka, ale początek lepiej ułożył się dla gości. Olsztynianie szybko uzyskali dwupunktową przewagę, którą systematycznie powiększali. Motorem napędowym ich akcji był Moritz Karlitzek. Z kolei częstochowianie popełniali sporo prostych i kosztownych błędów. To miało odzwierciedlenie w wyniku. Olsztynianie prowadzili 21:16 i wydawało się, że odniosą łatwy triumf w premierowej partii.

Nic bardziej mylnego. Siatkarze Norwida przyzwyczaili do tego, że ani nie ma dla nich przewag nie do stracenia, ani strat do odrobienia. W końcówce między innymi dzięki serwisom rezerwowego Aymena Bouguerry gospodarze doprowadzili do remisu 23:23. Jednak w końcówce AZS nie dał sobie wyszarpać wygranej. Zwyciężył 26:24 i prowadził 1:0 w setach.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Drugi set był bardziej wyrównany, gra długo toczyła się punkt za punkt. Skutecznie w zespole z Częstochowy punktował Dawid Dulski, a wśród gości punktować zaczął Alan Souza. Tak było do stanu 16:16, potem przyjezdni zdobyli trzy punkty z rzędu i tej zaliczki już sobie wyrwać nie dali. Znów gra była wyrównana i olsztynianie triumfowali do 22.

W trzecią partię lepiej weszli gospodarze, prowadzili już 7:4, ale wtedy czas wziął trener Hudziak. Po chwili Bouguerra znów nękał rywali swoimi zagrywkami i doprowadził do remisu. Od tego czasu gra znów toczyła się punkt za punkt. Miejscowym zdarzały się jednak proste błędy, jak choćby nieprawidłowe ustawienie (14:16).

Później jedno nieporozumienie w przyjęciu sprawiło, że goście prowadzili trzema punktami (15:18). I to był kluczowy moment tego seta. Indykpol wygrał 25:21 i triumfował w całym spotkaniu 3:0.

Exact Systems Hemarpol Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (24:26, 22:25, 21:25)

Exact Systems Hemarpol: Sobański, Hain, Dulski, Kogut, Schmidt, Kowalski, Jaskuła (libero) oraz Bouguerra, Borkowski, Keturakis, Janus.

Indykpol AZS: Jankiewicz, Karlitzek, Jakubiszak, Souza, Armoa, Sapiński, Hawryluk (libero) oraz Tuaniga, Ciunajtis.

MVP: Moritz Karlitzek (Indykpol AZS Olsztyn).

Czytaj także:
Zespół Czyrniańskiej nadal w grze w Lidze Mistrzyń. Zwycięstwo z małym potknięciem
Koniec marzeń ZAKSY. Bolesna porażka w Lidze Mistrzów po dramacie w pierwszym secie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×