Siatkarki Grupa Azoty Chemika odpadły z europejskich pucharów. Skupiły uwagę na rozgrywkach ligowych, o czym dobitnie przekonało się UNI Opole. - W sumie tak powinno być, że w tej drugiej połowie forma rośnie i te zagrania są coraz lepsze, coraz bardziej dopracowane - przyznała w rozmowie z WP SportoweFakty Iga Wasilewska.
- Wchodzimy też w taką fazę, że już ta runda zasadnicza tak jakby troszkę mniej nas interesuje. Proszę mnie tylko źle nie zrozumieć, oczywiście chcemy zachować pierwsze miejsce. Niemniej, na najbliższe tygodnie Puchar Polski będzie naszym priorytetem. Myślami szykuje się już bardziej na te rozgrywki - dodała środkowa lidera Tauron Ligi.
Jej zdaniem drużyna w starciu z opolankami nie miała słabych stron (więcej tutaj). - Cieszę się, bo nie było w tym meczu takiego momentu, w którym punkty uciekały nam seriami. Koncentracja była wysoka. W każdym elemencie zagrałyśmy znakomicie. Nasza rozgrywająca uruchomiła tak naprawdę wszystkie strony siatki. Wszystko w tym spotkaniu funkcjonowało - oceniła.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
Prawdziwą furorę, jeśli można tak powiedzieć, zrobiła jednak Natalia Mędrzyk. Zaprezentowała się w najbardziej efektowny sposób i to w wielu sytuacjach. - Natalia zagrała niesamowicie. Z każdej piłki miała jakieś rozwiązanie. Ja jestem jej wielką fanką i tego, jak gra w siatkówkę. To jest bardzo dobra i doświadczona zawodniczka. Może ma mniej okazji do pokazania się, fajnie, że tutaj została uruchomiona w 100 procentach - pochwaliła koleżankę Wasilewska.
Przed meczem z UNI przewaga Grupy Azoty Chemika nad PGE Rysicami wynosiła zaledwie 4 "oczka". Tym samym policzanki ciągle muszą oglądać się za siebie. - Tak, ale teraz na celowniku mamy zespół z Rzeszowa (w ćwierćfinale PP - dop. red.). To jest taki mecz o być albo nie być - uznała środkowa klubu.
Spotkanie o półfinał Tauron Pucharu Polski zostanie rozegrane w Rzeszowie. Trudno wskazać faworyta. - Trochę mnie pan teraz tym zasmucił. Oczywiście śmieję się. Jedziemy nastawione na trudną przeprawę, ale też lubimy takie mecze - podsumowała Wasilewska.
Czytaj więcej:
--> Nietypowe słowa reprezentantki Polski