Przed startem rywalizacji półfinałowej kibice w Polsce mogli mieć nadzieję na finał z udziałem dwóch naszych zawodniczek. We wtorek swój mecz przegrało jednak Fenerbahce Opet Stambuł, które uległo Vero Volley Monza 0:3. Sytuacja ekipy Magdaleny Stysiak przed rewanżem jest nie do pozazdroszczenia.
W czwartek kolejne turecko-włoskie starcie. Kibice nad Bosforem mają nadzieję, że tym razem zespół ze Stambułu opuści parkiet z tarczą. Przegrana byłaby katastrofą, biorąc pod uwagę fakt, że CEV wybrała Turcję na gospodarza Superfinałów Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń. Tymczasem przed rewanżowymi meczami półfinałowymi męska i żeńska ekipa z tego kraju znalazły się w bardzo trudnej sytuacji.
Zadanie nie należy do najłatwiejszych, bowiem Imoco Conegliano, po tym, jak jego ostatnia seria zwycięstw została przerwana po 76 meczach, śrubuje rekord na nowo. Ekipa Joanny Wołosz wygrała ostatnie 38 spotkań, biorąc pod uwagę rozgrywki ligowe i europejskie puchary, a w ćwierćfinale uporało się z inną ekipą ze Stambułu, Vakifbankiem.
ZOBACZ WIDEO: "Awaria transmisji". Ludzie przecierali oczy ze zdumienia
To będzie prawdziwa konfrontacja gigantów, bowiem w zespole Ferhata Akbasa mamy takie gwiazdy jak Tijana Bosković, Hande Baladin czy Irina Woronkowa. Dość skromnie wygląda w tym gronie Martyna Czyrniańska. Reprezentantka Polski w ostatnim czasie leczyła kontuzję i nie wiadomo, czy pojawi się na parkiecie w czwartkowy wieczór.
Obu ekipom motywacji w półfinałach z pewnością nie zabraknie. Turczynki przed rokiem walczyły do końca o trofeum, jednak w finale musiały uznać wyższość Vakifbanku. Włoszki swoją przygodę zakończyły na ćwierćfinale, po starciach z Fenerbahce. Dwa lata wcześniej przegrały batalię o złoto, również z Vakifbankiem. Na triumf Joanna Wołosz i jej koleżanki czekają od 2021 roku. Eczacibasi od turnieju... w Szczecinie w 2015 roku.
I mecz półfinału Ligi Mistrzyń:
14 marca 2024 r. Prosecco Doc Imoco Conegliano - Eczacibasi Dynavit Stambuł godz. 20.30
Czytaj także:
Asseco Resovia zrobiła ogromne wrażenie na rywalach. Rzadko słyszy się takie słowa
Mistrz świata wskazał faworyta do zwycięstwa w Lidze Mistrzów