Ewa Kowalkowska (kapitan Centrostalu Bydgoszcz): To kolejny mecz, który przegrywamy przez dużą ilość własnych błędów. O taki meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć, wyciągnąć tylko wnioski, porozmawiać i przygotowywać się do kolejnych rywalizacji. Nie można go rozpamiętywać, bo zespół nie podniesie się przez to psychicznie. Szkoda, że praca, którą wykonujemy na treningu nie przekłada się na to co pokazujemy w meczu, bo jest to naprawdę irytujące. Wierzę w to, że nasz zespół pokaże w końcu, że potrafi grać tak jak trenuje.
Agnieszka Kosmatka: Cieszę się, że po tym środowym meczu potrafiłyśmy zebrać się całym zespołem i wygrać za trzy punkty. Będzie to dla nas dodatkowy powód, motor napędowy by pracować jeszcze ciężej. Mamy podobne problemy jak Bydgoszcz, ponieważ w naszym składzie jest wiele młodych dziewczyn, które muszą się jeszcze wiele uczyć. Mam nadzieję, że w przyszłości będzie więcej pociech z tych dziewczyn i więcej kompletów punktów na naszym koncie.
Piotr Makowski: Gratuluję przeciwnikowi. Mamy mnóstwo problemów w tym tygodniu. Wszystko fajnie się już układało i gdzieś tam w środę się całkowicie załamało. Dzisiaj były momenty lepszej gry i niestety dużo momentów złej gry. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu pokażemy się z lepszej strony.
Wojciech Lalek: To był dla nas ważny mecz, zresztą jak zawsze pomiędzy Piłą a Bydgoszczą. Fajnie, że udało się nam go wygrać, tym bardziej, że mieliśmy serię trzech przegranych pojedynków. Ostatni mecz przeciwko Łodzi był bardzo zły w naszym wykonaniu i problemem przed pojedynkiem z Bydgoszczą było postawienie się na nogi przez trzy dni treningowe. Nie ustrzegliśmy się błędów, ale były też momenty dobrej gry. Te błędy doprowadziły do przegranej w drugim secie w którym praktycznie cały czas prowadziliśmy. Jestem zadowolony z tego co pokazały dziewczyny w obronie i cieszę się, że trzy punkty zostały u nas.