Pojedynek potęg i ważne mecze w kontekście walki o turniej finałowy LN

Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji USA
Materiały prasowe / FIVB / Na zdjęciu: siatkarze reprezentacji USA

Siatkarscy kibice w czwartek już od samego rana będą mieli co oglądać. W tej kolejce Ligi Narodów czeka nas sześć spotkań, a wśród nich między innymi starcie Brazylii z Amerykanami.

Pierwszy czwartkowy mecz na Filipinach zapowiada się interesująco i może mieć duże znaczenie pod kątem składu finałowego turnieju. Zarówno Kanada, jak i Niemcy mają duże szanse, aby się w nim znaleźć. Bliżej ćwierćfinału w tym momencie są siatkarze z Kraju Klonowego Liścia, którzy z pięcioma zwycięstwami plasują się na 7. pozycji. O jedną wygraną mniej na swoim koncie mają podopieczni Michała Winiarskiego. W tabeli Niemcy zajmują 10. miejsce, lecz ich strata do Kanady to tylko trzy "oczka", które mogą zostać odrobione właśnie w bezpośrednim pojedynku.

W drugim spotkaniu w Pasay o kolejną niespodziankę powalczą Irańczycy. Zamykający stawkę Persowie we wtorek odnieśli pierwsze w sezonie zwycięstwo, sensacyjnie pokonując po tie-breaku reprezentację Stanów Zjednoczonych. Teraz spróbują zaskoczyć Holendrów. Zatrzymanie szalejącego w holenderskiej ofensywie Nimira Abdel-Aziza nie będzie jednak prostym zadaniem. W czterosetowym pojedynku z Brazylią atakujący zdobył 38 punktów.

Wisienką na torcie kolejnego dnia rywalizacji na Filipinach będzie pojedynek Brazylii ze Stanami Zjednoczonymi. Amerykanie powalczą w nim o zmazanie skazy po blamażu z Iranem. "Canarinhos" jednak stoją w hierarchii znacznie wyżej niż perska drużyna i to oni wydają się faworytem do wygranej. Do tej pory zespół z Ameryki Południowej przegrał tylko trzy mecze, ulegając Słowenii, Włochom i Kubie.

Zmagania w słoweńskiej Lublanie rozpocznie pojedynek Turcji z Argentyną. Tutaj zdecydowanym faworytem są podopieczni Marcelo Mendeza. Dla walczących o czołową ósemkę "Albicelestes" będzie to okazja do zdobycia cennych punktów. Obecnie Argentyńczycy plasują się na 11. pozycji. Przedostatnia Turcja z kolei musi bronić się przed goniącym ją Iranem. Urwanie punktów Argentyńczykom będzie jednak trudnym zadaniem, szczególnie przy problemach zdrowotnych siatkarzy znad Bosforu na rozegraniu.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami

Z dołożeniem kolejnego zwycięstwa do swojego dorobku problemu nie powinni mieć Włosi, którzy podejmą drużynę z Bułgarii. Oba zespoły w tabeli rozgrywek plasują się na odmiennych biegunach. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego nie opuszczają podium, licząc się w walce o zwycięstwo fazy zasadniczej Ligi Narodów. Bułgaria z kolei okupuje dolną część klasyfikacji.

Kolejny dzień rozgrywek w Lublanie zwieńczy mecz gospodarzy z Kubą. Do niego prowadzący w Lidze Narodów Słoweńcy przystąpią uskrzydleni awansem na igrzyska olimpijskie i będą zdecydowanym faworytem. Kuba tylu powodów do radości nie ma i prezentuje mniej stabilną formę od czwartkowych rywali. Siatkarze z Karaibów w środę przegrali po tie-breaku z Serbią, zmniejszając swoje szanse na grę w Paryżu.

Plan spotkań w Lidze Narodów - czwartek, 20 czerwca:

Pasay:

godz. 5:00 Niemcy - Kanada 
godz. 9:00 Iran - Holandia 
godz. 13:00 Brazylia - USA

Lublana:

godz. 13:00 Turcja  - Argentyna 
godz. 16:30 Bułgaria - Włochy 
godz. 20:30 Kuba - Słowenia 

Zobacz także:
Wielki powrót Serbów i solidny krok w kierunku igrzysk
Była gwiazda PlusLigi ma nowy klub. Zagra w Japonii

Komentarze (0)