Włoszki za mocne. Nie będzie historycznego finału dla Polski

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Na zdjęciu: Siatkarki podczas meczu Polska - Włochy.
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Siatkarki podczas meczu Polska - Włochy.
zdjęcie autora artykułu

Finał siatkarskiej Ligi Narodów kobiet nie dla Polek. Podopieczne Stefano Lavariniego w półfinale zostały zdominowane przez świetnie grające Włoszki i przegrały spotkanie 0:3. Tym samym Biało-Czerwone w niedzielę powalczą o brązowy medal.

W tym artykule dowiesz się o:

Biało-Czerwone po fenomenalnym, zakończonym tie-breakiem spotkaniu ćwierćfinałowym z Turcją po raz drugi z rzędu zameldowały się w półfinale Liga Narodów kobiet. Tam czekały na nich Włoszki, które na pokonanie reprezentacji Stanów Zjednoczonych potrzebowały tylko trzech setów. Siatkarki z Italii miały więc więcej czasu na odpoczynek.

Polki jednak już w tym sezonie pokazały, że potrafią grać z włoską drużynę. Ekipa Stefano Lavariniego fazę zasadniczą rozgrywek rozpoczęła właśnie od meczu z Italią. Wtedy polskie siatkarki triumfowały 3:0 i na pewno chciały powtórzyć ten wyczyn w sobotnim spotkaniu, którego stawką był historyczny awans do finału Ligi Narodów.

Półfinałową rywalizację rozpoczął mocny atak Magdaleny Stysiak. Niestety z biegiem kolejnych akcji gra nie układała się po myśli Biało-Czerwonych. Nasze reprezentantki bardzo dobrze pracowały w defensywie, ale nie potrafiły skończyć swoich akcji w ataku. Włoszki natychmiast wykorzystały swoją szansę i po skutecznej kontrze Miriam Sylli prowadziły 8:5. Polskiej drużynie w ofensywie przede wszystkim brakowało lewego skrzydła. Ogromne problemy miała Martyna Czyrniańska, która przy wyższej przewadze rywalek została zmieniona przez Olivię Różański.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Złapał nas duży kryzys". Polki bez szans w starciu z Chinkami

Zmiana nie rozwiązała jednak kłopotów polskiej kadry. Naszym siatkarkom wciąż brakowało skuteczności, a wynik rozjechał się na korzyść reprezentantek Italii (15:9). Podopieczne Julio Velasco znakomicie podbijały uderzenia Biało-Czerwonych i świetnie wykorzystywały swoje szanse w kontrach, gdzie ręki nie wstrzymywała Paola Egonu. Do takiej gry Włoszki potrafiły dołożyć także punkty blokiem i zagrywką, nie dając Polkom szans na nawiązanie wyrównanej walki. Dominację Włoszek w tym secie przypieczętował efektowny blok Alessii Orro (25:18).

Rozpędzone Włoszki kolejną partię rozpoczęły z mocnym akcentem, od razu wychodząc na trzypunktowe prowadzenie po świetnych atakach Paoli Egonu (3:0). Tym razem jednak Biało-Czerwone potrafiły włączyć się do walki, przytrzymać wyniku i doprowadzić do remisu przy stanie 8:8. Mimo wyrównania to reprezentacja Italii cały czas dyktowała warunki gry. Włoszki w przeciwieństwie do polskiej kadry przede wszystkim nie oddawały punktów błędami własnymi i szybko powróciły do kilkupunktowej przewagi (11:8).

Tej straty w dalszym ciągu męczące się w ofensywie polskie siatkarki nie potrafiły już odrobić. Ataki Polek były natychmiast podbijane przez świetnie broniące Włoszki, a duet Egonu - Sylla dokładał kolejne punkty do dorobku zespołu z Italii. Biało-Czerwonym brakowało ataku, ale także agresywnego bloku, którym robiły różnice między innymi w meczu ćwierćfinałowym. Tym razem jednak w tym elemencie zdecydowanie brylowały Włoszki i to one zwyciężyły drugiego seta z wyraźną przewagę (25:17).

Set ostatniej szansy rozpoczął się dobrze dla polskiej drużyny. Biało-Czerwone otworzyły go wynikiem 2:0 i przez chwilę mogliśmy oglądać wyrównaną walkę obu ekip. Nie trwała ona jednak długo. Po stronie Polek znów pojawiły się nieskuteczność i błędy, a Włoszki łapały swój rytm gry. Fenomenalna praca w defensywie i świetne uderzenia Paoli Egonu wyprowadziły reprezentację Italii na prowadzenie 12:7.

Po tym ataku gra Biało-Czerwonych zupełnie się posypała. W drugiej części meczu grała już tylko jedna drużyna i były to rozpędzone zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego. Włoszkom wychodziło wszystko, a Polki nie miały żadnych argumentów po swojej stronie, aby przerwać rajd rywalek, który zakończył się pogromem w trzecim secie (25:12). Reprezentantki Italii o finał zagrają ze zwycięzcą pary Brazylia-Japonia, Polkom z kolei pozostała walka o brązowy medal.

Włochy - Polska 3:0 (25:18, 25:17, 25:12)

Włochy: Egonu, Orro, Fahr, Danesi, Bosetti, Sylla, De Gennaro (libero) oraz Degradi, Antropova, Giovanini

Polska: Stysiak, Wołosz, Korneluk, Jurczyk, Czyrniańska, Łukasik, Szczygłowska (libero) oraz Różański, Mędrzyk, Smarzek, Wenerska, Alagierska

Zobacz także: Walczący o igrzyska Serbowie spróbują zaskoczyć Biało-Czerwonych Kolejny transfer mistrzów Polski. Nowy rozgrywający w Jastrzębiu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty