Japonia nie spełniała pokładanych w niej nadziei we wcześniejszych meczach igrzysk olimpijskich 2024. Drużyna z Azji pokazywała w przeszłości, że lubi namieszać w światowej czołówce. Tymczasem w sobotę biła się z maruderem Kenią o przedłużenie nadziei na awans do ćwierćfinału.
Japonki przystąpiły do ostatniego pojedynku w grupie po porażkach 1:3 z Polską oraz 0:3 z Brazylią. Więcej szans na odkucie się po tych niepowodzeniach już nie było. Także Kenia nie punktowała we wcześniejszych kolejkach, co zaskoczeniem było żadnym. Jedynak z Afryki w olimpijskim turnieju siatkarek przegrywał po 0:3.
Japonia zagrała z Kenią po raz ósmy. Trzy razy do spotkań tych drużyn dochodziło w igrzyskach olimpijskich, a pięć razy w mistrzostwach świata. Za każdym razem mecz kończył się takim samym wynikiem 3:0 dla Japonii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
I tym razem nieco ponad godzina wystarczyła Japonii do wypunktowania najsłabszego zespołu turnieju. Kłopot z pokonaniem Kenii był tylko w drugim secie, w którym długo była równowaga i zakończył się wynikiem 25:22. Japonia nauczyła się czegoś na własnych błędach i w trzeciej partii zdemolowała przeciwnika 25:12.
Konfrontacja Japonii z Kenią nie miała dużego znaczenia dla reprezentacji Polski, która nie mogła już spaść w tabeli ani za zespół z Azji, ani za ekipę z Afryki. Podopieczne Stefano Lavariniego są pewnym awansu do ćwierćfinału wiceliderem w grupie, a w niedzielę zagra z Brazylią o pierwsze miejsce w tabeli. Mecz rozpocznie się o godzinie 21.
Japonia - Kenia 3:0 (25:17, 25:22, 25:12)
Tabela grupy B:
Czytaj także: Pokonały Chemika Police, sięgnęły po Puchar CEV
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)