Pierwszy taki mecz od 44 lat. Nikola Grbić mówi o szansach Polaków

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Nikola Grbić
Getty Images / Andrzej Iwanczuk/NurPhoto via Getty Images / Na zdjęciu: Nikola Grbić
zdjęcie autora artykułu

Polscy siatkarze na turnieju igrzysk olimpijskich w Paryżu osiągnęli spektakularny sukces, awansując do półfinału. Po raz pierwszy od 44 lat Biało-Czerwoni będą bić się o medale. Nikola Grbić w wywiadzie dla Polsat Sport mówi o szansach naszej ekipy.

Reprezentacja Polski siatkarzy od kilkunastu już lat należy do ścisłej światowej czołówki, jednak od dawna w igrzyskach olimpijskich nie zaszła tak daleko. W XXI wieku nasz zespół pięciokrotnie odpadał na etapie ćwierćfinałów, mimo że wcześniej sięgał po mistrzostwo świata.

W Paryżu trwająca 44 lata niemoc została przełamana i Biało-Czerwoni po raz pierwszy od turnieju w 1980 roku w Moskwie znaleźli się w najlepszej czwórce igrzysk olimpijskich. Kolejnym rywalem Polaków na drodze do medalu będą Amerykanie. Gracze zza oceanu po raz ostatni na podium najważniejszej imprezy czterolecia stanęli w 2016 roku w Rio de Janeiro. W finale zagrali w 2008 roku w Pekinie, gdzie sięgnęli po złoto.

- Amerykanie są w dobrej formie. Wiele razy grali w półfinałach i finałach dużych turniejów, co jest potwierdzeniem na to, że mają zawodników, którzy długo ze sobą grają i zgrywają się naprawdę dobrze. Są podobni do nas, preferują bardzo szybką grę, mają doświadczonych siatkarzy, ale też takich, którzy dopiero niedawno weszli do pierwszego składu Jestem pewny, że będzie to trudny mecz, tak jak każde spotkanie w tej fazie rozgrywek. Ale nie przekreślam naszych szans, jeżeli zagramy agresywnie to jesteśmy w stanie pokonać Amerykanów - powiedział Nikola Grbić w wywiadzie udzielonym stacji telewizyjnej Polsat Sport.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Igrzysk". Stanowczy głos przed meczem z USA. "Bardzo nie lubię"

Selekcjoner reprezentacji Polski po wyeliminowaniu Słoweńców miał powody do zadowolenia. Radość z sukcesu zmąciła jednak kontuzja Mateusza Bieńka, który doznał urazu stopy. We wtorek ukazał się oficjalny komunikat, w którym poinformowano, że dla 30-latka rywalizacja na turnieju we Francji dobiegła końca.

W kadrze jego miejsce zajmie Bartłomiej Bołądź. Dla Nikoli Grbicia to spory kłopot, bowiem przed meczami decydującymi o podziale medali, będzie miał do dyspozycji zaledwie dwóch środkowych. Niedyspozycja jednego z nich mocno skomplikuje sytuację drużyny.

- Nie myślę o tym, nie rozmawialiśmy o tym, ale nie przewiduje takiej sytuacji. Będziemy grali Huberem i Kochanowskim do końca, jestem pewny, że wszystko będzie w porządku - powiedział trener Grbić.

Mecz Polska - USA rozegrany zostanie w środę, 7 sierpnia o godz. 16.00. Relację tekstową na zywo przeprowadzi portal WP SportoweFakty!

Czytaj także: Dziś przeciwko Polsce. Nie zapomnimy, jak zachował się po wybuchu wojny Wiele elementów złożyło się na porażkę Polek. Pora na nowy rozdział bez swojej gwiazdy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty