Falowanie zakończyło się bez strat. Faworyt zrobił swoje

PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź
PAP / Darek Delmanowicz / Na zdjęciu: siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź

Zgodnie z przewidywaniami siatkarki PGE Grot Budowlanych Łódź rozpoczęły nowy sezon Tauron Ligi od pewnego zwycięstwa. W wyjazdowym meczu z ITA TOOLS Stalą Mielec przyjezdne miały przestoje, ale nie straciły nawet seta.

W czwartek, 26 września doszło do oficjalnej inauguracji nowego sezonu Tauron Ligi. Z kolei w piątek odbyło się drugie spotkanie rozgrywek 2024/25, w którym ITA TOOLS Stal Mielec gościła PGE Grot Budowlanych Łódź. Wobec tego doszło do starcia zeszłorocznego beniaminka z 4. drużyną minionej kampanii.

Biorąc pod uwagę kadry obu drużyn, przyjezdne były zdecydowanymi faworytkami. W końcu w ich składzie pozostała m.in. Jelena Blagojević, a do tego zakontraktowano Dominikę Sobolską-TarasovąPaulinę Damaske czy Alicję Grabkę.

Po wyrównanym początku zespół z Łodzi odskoczył na trzy punkty (9:6) głównie za sprawą bloku. Jednak rywalki były w stanie zniwelować stratę i doprowadzić do remisu (10:10), a następnie ich seria sprawiła, że to Stal była na solidnym prowadzeniu (15:11).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Przyjezdne na czele z Blagojević odpowiedziały jednak tym samym i szybko miał miejsce kolejny remis (15:15). Kolejna pięciopunktowa seria, podczas której dwa asy serwisowe posłała Grabka sprawiła, że Budowlane wypracowały sobie piłki setowe (24:19). Miały jednak spory problem z postawieniem kropki nad "i", bowiem Stal złapała kontakt, ale w kluczowym momencie serwis zepsuła Agata Milewska (23:25).

Początek drugiej partii należał do miejscowych, które szybko odskoczyły na cztery punkty (7:3). Stal nie dała za wygraną i jeszcze poprawiła swoją przewagę (13:7). Łodzianki w końcu się jednak obudziły i po asie serwisowym Małgorzaty Lisiak złapały kontakt (15:16).

Budowlane poszły za ciosem i po tym, jak debiutująca w nowym zespole Sasa Planinsec skończyła przechodzącą piłkę, miał miejsce remis 18:18. Wówczas grę przerwał szkoleniowiec Stali i to przyniosło efekt, bo po powrocie do rywalizacji jego zespół zdobył trzy punkty z rzędu (21:18).

Po błędzie Blagojević gospodynie potrzebowały dwóch "oczek" do zamknięcia seta (23:21). Tyle tylko, że w końcówce Aleksandra Walczak zaufała Katarzynie Bagrowskiej, a ta zepsuła dwa ataki z rzędu. Dzięki temu to rywalki miały okazję do zakończenia partii i po długiej wymianie Lisiak przypieczętowała triumf swojej drużyny (25:23).

Kolejny set rozpoczął się znakomicie dla przyjezdnych, bo od prowadzenia 5:1. Jednak swoimi błędami "przywróciły" rywalki do gry (6:6). Tyle tylko, że w połowie partii Budowlane znów odskoczyły, bo na środku szalała Planinsec (12:8).

Z biegiem czasu przewaga zespołu gości jeszcze się powiększyła (18:12), ale patrząc na przebieg poprzednich setów, łodzianki nie mogły być pewne niczego. Jednak w momencie, gdy pierwszy punkt zdobył nowy nabytek Budowlanych, a mianowicie atakująca Terry Enweonwu, jej drużyna miała szereg piłek meczowych (24:17). Tym razem obyło się bez dramaturgii, bo Karolina Drużkowska wykorzystała przechodzącą piłkę i zakończyła spotkanie.

Tauron Liga, 1. kolejka:

ITA TOOLS Stal Mielec - PGE Grot Budowlani Łódź 0:3 (23:25, 23:25, 17:25)

Stal: Mucha, Milewska, Sieradzka, Bagrowska, Ponikowska, Walczak, Łyduch (libero) oraz Kuligowska, Adamczyk;

Budowlane: Planinsec, Grabka, Damaske, Sobolska-Tarasova, Sobiczewska, Blagojević, Łysiak (libero) oraz Wilińska, Drużkowska, Lisiak, Enweonwu.

MVP: Sasa Planinsec (Budowlane)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty