Wyszedł w szóstce i nie zawiódł. LUK Lublin z trzecim zwycięstwem w sezonie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
Materiały prasowe / Na zdjęciu: Wilfredo Leon
zdjęcie autora artykułu

Bogdanka LUK Lublin z trzecim zwycięstwem w plusligowych rozgrywkach. Lublinianie po trudnym spotkaniu pokonali na wyjeździe Barkom Każany Lwów. Pełny mecz rozegrał Wilfredo Leon, który był jednym z liderów swojej drużyny.

Bogdanka LUK Lublin plusligowy sezon rozpoczęła od dwóch wygranych, pokonując Wartę Zawiercie i Trefl Gdańsk. Do Tarnowa ekipa Massimo Bottiego jechała jako faworyt, szczególnie że Barkom przegrał wszystkie dotychczas rozegrane spotkania. Po trzech meczach lwowianie pozostawali więc bez punktu.

Na papierze LUK Lublin miał przewagę nad rywalami z Ukrainy. Szans Barkomowi nie dodawał fakt, że mecz w Tarnowie w szóstce rozpoczął Wilfredo Leon, którego wcześniej widywaliśmy tylko jako zmiennika. Wzmocnieni goście świetnie rozpoczęli spotkanie, szybko odskakując rywalom na kilka punktów (1:4).

W pierwszej części odsłony Barkom potrafił jeszcze odrobić straty i nawiązać walkę, jednak mimo starań gospodarzy wynik ponownie jednak rozjechał się na korzyść lublinian. Wszystko za sprawą ich świetnej dyspozycji na zagrywce. W polu serwisowym LUK-u brylował Fynnian McCarthy i przy jego ciosach goście notowali punktowe serie, które doprowadziły ich do zwycięstwa 25:18.

ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open za nami. "Najtrudniejsza edycja w historii"

W drugiej partii losy zupełnie się odwróciły. Tym razem element zagrywki należał do Barkomu Każany, który rozpoczął seta wynikiem 6:0. Bohaterem lwowian był Mart Tammearu, a jego fantastyczne serwisy za każdym razem sprawiały lublinianom mnóstwo problemów. LUK po fatalnym otwarciu tylko na moment zbliżył się do rywali. Ich nadzieje ponownie jednak odebrał Tammearu i jego zagrywka (16:8)

W całym secie Estończyk aż czterokrotnie punktował tym elementem. Serwis napędzał grę gospodarzy, którzy wykorzystywali swoje szanse zarówno na siatce, jak i w ofensywie. Kolejne ataki pewnie kończył Vasyl Tupchii, a LUK nie potrafił zatrzymać rozpędzonych lwowian. Barkom natomiast odpłacił się rywalom za poprzednią partię, ogrywając ich do 18.

Trzecia odsłona prezentowała najbardziej wyrównaną grę. Obie drużyny w dalszym nie zwalniały ręki w polu serwisowym. Oprócz asów i efektownych zagrań mogliśmy jednak oglądać także mnóstwo obron i ciekawych wymian. Zespoły wymieniały się na prowadzeniu i miały swoich liderów w postaci Marta Tammearu i Wilfredo Leona. Obaj siatkarze prezentowali wysoki poziom na skrzydłach.

Szala zwycięstwa w tym secie wahała się do samego końca. Świetnym ruchem Ugisa Krastinsa było wpuszczenie na boisko Lorenzo Pope'a, którego serwis wyprowadził drużynę na prowadzenie 21:19. W decydujących akcjach więcej zimnej krwi zachowali jednak gracze LUK-u. Goście potrafili odwrócić wynik w samej końcówce, a wygraną zapewnił im as Aleksa Grozdanowa (23:25).

Czwarta partia ponownie dostarczyła kibicom sporo emocji i jakościowej siatkówki. Do połowy odsłony obie drużyny walczyły ramię w ramię, jednak potem stery przejęli goście (12:15). W szeregach LUK-u świetnie spisywał się Aleks Grozdanov, błyszcząc zarówno w bloku, jak i w ofensywie. Na skrzydłach z kolei nie zawodził Wilfredo Leon i to on kolejnym efektownym atakiem zapewnił swojej drużynie wygraną w całym meczu (21:25).

Barkom Każany Lwów - Bogdanka LUK Lublin 1:3 (18:25, 25:18, 23:25, 21:25)

Barkom: Tupchii, Petrovs, Shchurov, Fasteland, Tammearu, Kovalov, Pampushko (libero) oraz Pope, Tsmokalo, Rohozhyn

LUK: Sasak, Komenda, McCarthy, Grozdanov, Tuinstra, Leon, Hoss (libero) oraz Czyrek, Nowakowski, Malinowski, Sawicki

MVP: Fynnian McCarthy (Bogdanka LUK Lublin)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty