Zespół Perugii jeszcze przed rozpoczęciem regularnych rozgrywek w Serie A miał powody do świętowania. Tydzień temu podopieczni Angelo Lorenzettiego po raz trzeci z rzędu sięgnęli po Superpuchar Włoch. W finale drużyna Kamila Semeniuka po pięciosetowej batalii pokonała Itas Trentino.
W pierwszej kolejce włoskiej ligi Sir Susa Vim Perugia zmierzyła się z drużyną Rana Verona. Obrońcy tytułu byli zdecydowanymi faworytami tego spotkania i wywiązali się z tej roli, triumfując przed własną publicznością 3:0. Mimo jednostronnego wyniku mecz jednak nie należał do łatwych.
Najwięcej emocji zdecydowanie przyniósł pierwszy set zakończony na przewagi. W nim zespół z Werony mimo sporej straty potrafił w końcówce doprowadzić do remisu i napsuć faworytom sporo krwi. Perugia jednak wyszła z kłopotów obronną ręką, pokazując klasę w decydujących akcjach.
W dwóch kolejnych odsłonach również nie brakowało wyrównanej walki. To jednak zespół Perugii nadawał tempo rywalizacji. Siatkarze tego klubu dominowali przede wszystkim w elemencie zagrywki, która otwierała im drogę do skutecznych ataków i efektywnej pracy na siatce. Taka dyspozycja pozwoliła cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie.
Jednym z liderów Perugii był niewątpliwie Semeniuk. Polak odnotował świetny występ, będąc najlepiej punktującym zawodnikiem swojej drużyny. Przyjmujący zdobył łącznie 14 "oczek", błyszcząc przede wszystkim w elemencie zagrywki. Taka postawa reprezentanta Polski została nagrodzona statuetką MVP.
Serie A, 1. kolejka:
Sir Susa Vim Perugia - Rana Verona 3:0 (29:27, 25:22, 25:21)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni