VakifBank Stambuł stanął przed prostym zadaniem w meczu we własnej hali z FC Porto. Drużyna znad Bosforu miała za sobą już trzy zwycięstwa, a długa podróż do Portugalii zakończyła się krótkim meczem i wygraną 3:0 w Porto. Dodatkowo, VakifBank pokonał przed półmetkiem fazy grupowej Vero Volley Monza i Calcita Kamnik. Był dzięki tym wynikom na dobrej drodze do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń.
W rewanżu VakifBank nie pozwolił siatkarkom z Portugalii nawet pomarzyć o sprawieniu niespodzianki. We wszystkich setach nie wpuścił FC Porto za granicę 20 małych punktów. Wygrana 3:0 była niepodważalna, a zawodniczki i kibice nie spędzili dużo czasu w hali.
Inna drużyna ze Stambułu - Eczacibasi Dynavit Stambuł zagrało we wtorek z SSC Palmberg Schwerin. Sytuacja przed meczem była podobna. Gospodynie miały w grupie komplet punktów, a także komplet wygranych setów. Z kolei zespół z Niemiec odniósł jedno zwycięstwo we wcześniejszych trzech kolejkach. Trenerem Eczacibasi jest znany z polskich hal Ferhat Akbas.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Eczasibasi nie dało szans drużynie, w której kadrze znajduje się mająca polskie korzenie Margaret Ann Wołowicz. Najtrudniej o pokonanie przeciwnika ze Schwerina było w drugim secie, w którym gospodynie wygrały z najmniejszą możliwą przewagą dwóch piłek. W pozostałych partiach zaliczka była wyraźniejsza.
4. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzyń:
Grupa B:
Eczacibasi Dynavit Stambuł - SSC Palmberg Schwerin 3:0 (25:17, 25:23, 25:18)
Tabela grupy B:
Grupa C:
VakifBank Stambuł - FC Porto 3:0 (25:14, 25:18, 25:18)
Tabela grupy C: