W ostatnim czasie Paweł Zatorski przeżywał trudne chwile i walczył z bólem. Podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu zmagał się z kontuzją barku, ale pomógł reprezentacji Polski w wywalczeniu srebrnego medalu. Potem wyszło na jaw, że narzeka również na uraz biodra. W ubiegły piątek (13 grudnia) zdecydował się na operację.
Po zabiegu "Zati" postanowił zabrać głos w mediach społecznościowych. 34-letni siatkarz wyjawił, że na problem z biodrem narzekał już od dłuższego czasu.
"Gdy rok temu w meczu Ligi Mistrzów w Trentino coś szarpnęło mnie w biodrze nie zdawałem sobie sprawy co właśnie nastąpiło. Lojalność wobec Asseco Resovii i chęć walki o wielkie i niespełnione od dłuższego czasu cele rzeszowskich kibiców oraz marzenie o jedynym brakującym w mojej kolekcji medalu z reprezentacją Polski dawały mi paliwo i adrenalinę, by ostatnie 11 miesięcy zaciskania zębów, ale też (i przede wszystkim) 17 lat ciągłej gry w trybie Klub-Reprezentacja przypłacić zdrowiem. Uraz odnowił się w finale igrzysk i pogłębiał się z każdym tygodniem" - napisał na Instagramie.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Początkowo Zatorski zdecydował się na leczenie, lecz nie przyniosło ono wymaganych skutków. Wobec powyższego konieczna była operacja. Siatkarz przeszedł ją w klinice Guardian w Koninie.
"Sterydoterapia, której poddałem się na początku bieżącego sezonu jest rozwiązaniem karkołomnym i najbardziej ryzykownym dla zdrowia sportowca ze wszystkich możliwych. Niestety przyniosła mi tylko krótkotrwałą ulgę, a kontynuacja gry groziła nieodwracalnym zniszczeniem stawu i przedwczesnym zakończeniem kariery" - przyznał Zatorski.
"W ostatni piątek (Tak - Trzynastego!) przeszedłem operację artroskopii biodra, następnego dnia stanąłem na nogi, a już dzisiaj zacząłem rehabilitację i swoją drogę do powrotu na boisko. Przykład wielu koleżanek i kolegów wracających po kontuzjach daje mi ogromną nadzieję, że nawet nie mrugnę okiem, a wszystko wróci do normy. Setki telefonów, wiadomości, czy komentarzy wlewają w moje serce hektolitry wdzięczności i wiary, że to wszystko dzieje się po coś i pokazuje, że nawet jeśli ktoś już mnie skreślił to trudno... nigdy się nie poddałem i powalczę również tym razem" - dodał nasz reprezentant.
Z powodu kontuzji Zatorski straci resztę sezonu 2024/2025. Teraz przed nim długa rehabilitacja, a następnie powrót do ukochanego sportu.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)