Wielki powrót w idealnym momencie. "Potrzebowałem czegoś takiego"

WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Norbert Huber (z lewej) i Nikola Grbić
WP SportoweFakty / Monika Pliś / Na zdjęciu: Norbert Huber (z lewej) i Nikola Grbić

Filar reprezentacji Polski siatkarzy mierzył się z kontuzją. Norbert Huber w meczu z Brazylią zaliczył pierwszy tak dobry występ po długiej przerwie. - Jestem naprawdę podekscytowany - przyznał środkowy.

To był jeden z największych nieobecnych w reprezentacji Polski siatkarzy. Przez ostatnie dwa sezony Norbert Huber był jednym z najsilniejszych ogniw drużyny. Siatkarz to jeden z najlepszych środkowych świata, co wielokrotnie udowadniał w ważnych meczach. Tym razem jednak w Lidze Narodów nie mógł wystąpić.

Problem goni problem

Podczas kończącego sezon klubowy turnieju finałowego Ligi Mistrzów doznał urazu oka. Było to o tyle szkodliwe, że ostatecznie cała sytuacja opóźniła wcześniej zaplanowany zabieg na zatoki. W efekcie jego występ w jakimkolwiek meczu Ligi Narodów był kompletnie niemożliwy.

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak wyglądał turniej finałowy Ligi Narodów

Zawodnik dołączył jednak na początku sierpnia do zgrupowania w Zakopanem, na którym nasza drużyna przygotowała się do mistrzostw świata. I gdy wydawało się, że wszystko już jest w porządku, Huberowi przydarzył się kolejny uraz.

Polski Związek Piłki Siatkowej na tydzień przed Memoriałem Huberta Jerzego Wagnera (29-31 sierpnia) poinformował, że zawodnik odczuwa ból w lewym udzie. Na szczęście skończyło się tylko na kilku dniach przerwy od treningów. Zawodnik zagrał w ubiegły weekend w meczach z Serbią i Argentyną, ale nie przypominał formą siebie z poprzednich lat.

- Musi dostać trochę czasu na boisku. Nie grał w Lidze Narodów i potrzebuje tego, by wrócić - tłumaczył selekcjoner kadry Nikola Grbić. - Każdy zawodnik po tak długiej przerwie ma problemy, by odzyskać dyspozycję. Twoja forma zależy od tego, ile czasu spędzasz na boisku. Oficjalny mecz, a trening to co innego. On i Kurek potrzebują też czasu, by odnaleźć się z rozgrywającym - dodał Serb.

Wielkie przełamanie w hicie

W czwartek Biało-Czerwoni zagrali swój ostatni sparing przed mistrzostwami świata, które odbędą się na Filipinach (12-28 września). Wzięli rewanż za porażkę z Brazylią 0:3 z Memoriału Wagnera. Tym razem to oni zdominowali rywali i wygrali bez straty seta. Zwyciężyli także w dodatkowej partii, na którą umówili się trenerzy.

To spotkanie było także przełamaniem dla Norberta Hubera. Środkowy zdobył aż 12 punktów: atakował z 88 proc. skutecznością, dołożył do tego cztery bloki i asa.

- Na pewno potrzebowałem czegoś takiego - opowiedział siatkarz. - To był całkiem udany mecz w moim wykonaniu. Jestem bardzo zadowolony. Każde dobre powtórzenie: udany atak, serwis, blok coś mi daje. Dobrze, że to funkcjonuje też w elementach drużynowych, takich jak blok. Jestem naprawdę podekscytowany tym czwartkowym wieczorem - przyznał Huber.

Zdradził także więcej informacji na temat swojego stanu zdrowia. Zaznaczył, że każdy kolejny mecz może mu pomóc powrócić do wysokiej formy. - Fizycznie czuje się OK. Najważniejsze, żebym na boisku się dobrze prezentował. Jeśli będzie mi dane zagrać na kilku treningach, w kliku meczach, to będzie dobrze - ocenił.

Huber potrzebuje także złapać rytm z rozgrywającymi. W tym roku w kadrze nastąpiły spore zmiany i na mistrzostwa świata pojadą Marcin Komenda i Jan Firlej. Z żadnym z nich środkowy nie ma wielkiego doświadczenia.

- Były momenty, w których dobrze graliśmy już jako drużyna. Wyglądało to dobrze. Moja współpraca z rozgrywającymi Marcinem Komendą i Janem Firlejem wyglądała naprawdę zadowalająco. Myślę, że nie stracimy tego podczas podróży na Filipiny - stwierdził środkowy.

Grbić także był zadowolony. - Grał lepiej niż na memoriale Wagnera. Mam nadzieję, że jego forma będzie dalej rosnąć.

Wiele wskazuje na to, że to Norbert Huber będzie zawodnikiem wyjściowej szóstki podczas mistrzostw świata. Biało-Czerwoni w fazie grupowej na Filipinach zmierzą się kolejno z Rumunią (13 września, godz. 15:30), Katarem (15 września, godz. 15:30) i Holandią (17 września, godz. 12:00). Relacje ze wszystkich spotkań na żywo na WP SportoweFakty.

Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (8)
avatar
dick harpet
6.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Wygraliśmy ligę światową z sasakiem dlaczego to zmienia ??? Szacun dla kurka ale on ma już 37 lat to samo jak drewno To błąd nawet wielbłąd to samo jak w finale olimpijskim mięczak szans zmien Czytaj całość
avatar
Lord Borsuk
6.09.2025
Zgłoś do moderacji
9
8
Odpowiedz
Nie będzie. Nie wyjdziemy nawet z grupy. To bedzie upadek reprezentacji. Po tym nastąpi całkowite zaćmienie księżyca i kury po wsiach przestaną się nieść. Jarosław zajdzie w ciążę z Donaldem a Czytaj całość
avatar
Gerardo
6.09.2025
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Norbert jak widać forma rośnie. 
avatar
Rajmund Keta
6.09.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Trochę ślepy, trochę kulawy, ale wycieczkę zaliczy.... naprawdę nie można zabrać młodego ZEROWEGO zawodnika? 
Zgłoś nielegalne treści