Czech wypalił po meczu. Podziękował Polakom

Getty Images / Volleyball World / Na zdjęciu: Lukas Vasina i Patrik Indra
Getty Images / Volleyball World / Na zdjęciu: Lukas Vasina i Patrik Indra

Reprezentacja Czech zagra z Polską o brąz mistrzostw świata siatkarzy. - Mamy zamiar zostawić serduszko na boisku, bo mamy tylko jedno marzenie. Chcemy wyjechać z medalem - mówi WP Lukas Vasina. Dziękuje także polskim kibicom.

Korespondencja z Filipin - Arkadiusz Dudziak

Reprezentacja Czech już napisała historię podczas tegorocznych mistrzostw świata na Filipinach. Awansowała do strefy medalowej po raz pierwszy od rozpadu Czechosłowacji. Jak zdradza nam jeden z siatkarzy, jej wyniki wywarły spore poruszenie w kraju.

- Przed półfinałem dostaliśmy dużo wiadomości z Czech. Dużo osób było dumnych, że nasz mały kraj pokazał w końcu klasę w jakimś innym sporcie niż hokej - opowiada Lukas Vasina, który płynnie mówi po polsku dzięki grze w PlusLidze.

Polacy dopingowali Czechów

W półfinale mistrzostw świata siatkarzy Czesi mierzyli się z Bułgarami. To zespół z Bałkanów był zdecydowanym faworytem tego spotkania, jednak ekipa naszych południowych sąsiadów się postawiła. W kluczowych momentach Czechom zabrakło jednak jakości. Ostatecznie przegrali 1:3.

ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"

- Taka porażka mocno boli. Jakbyśmy przegrali 0:3 do 15 w każdym secie, to moglibyśmy powiedzieć sobie: "dobra, dzisiaj nie był nasz dzień". W tym meczu naprawdę zostawiliśmy serduszko na boisku. Po prostu brakowało nam naprawdę niewiele - tłumaczy zawodnik Asseco Resovii Rzeszów.

Podczas półfinału zgromadzeni na trybunach kibice reprezentacji Polski zaczęli głośno dopingować czeską reprezentację. Czy była to niespodzianka dla naszego rozmówcy?

- Byliśmy zaskoczeni tym, że tak dużo kibiców od was nas wspierało. Dziękujemy polskim kibicom za wsparcie. Dużo kibiców z Czech też przyjechało. W sobotę było głośno. Z kolei najwięcej lokalnych kibiców wspierało Bułgarię, bo grają tam bracia Nikołow - objaśnia zawodnik.

To mówi o meczu o brąz. "Spory prezent"

Mimo porażki Lukas Vasina był dumny z podstawy swojej drużyny. Przypomina, że Czesi nie grają nawet w 18-zespołowej elitarnej Lidze Narodów.

- Znajdujemy się w czołowej czwórce, obok najlepszych zespołów świata, które grają w wielkich imprezach międzynarodowych. My występujemy tylko w Lidze Europejskiej, gdzie nie mamy okazji zagrać przeciwko tak mocnym zespołom, z jakimi mierzymy się na Filipinach - tłumaczy zawodnik Asseco Resovii.

- Jakie emocje odczuwam teraz? Dumę z zespołu. Jestem dumny z tego, co pokazaliśmy na tym turnieju i że mogę być częścią tego zespołu. I jeszcze nie skończyliśmy, bo przed nami mamy jeden mecz. Mam nadzieję, że w spotkaniu o brąz też pokażemy swoją mocną psychikę - przyznaje Vasina.

W meczu o brąz reprezentacja Czech zagra z Polską. Początek spotkania w niedzielę o godz. 8:30 czasu polskiego. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

- Psychicznie musimy się dobrze przygotować do tego spotkania. Granie o medale teraz to już spory prezent. W niedzielę mamy zamiar zostawić serduszko na boisku, bo mamy tylko jedno marzenie. Chcemy wyjechać z medalem, ale naprawdę walka w meczu o brąz będzie ciężka, bo Polska to jedna z najlepszych drużyn świata - tłumaczy zawodnik.

Komentarze (4)
avatar
Luisek23
28.09.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czesi liczę że odniesiecie sukces bo takim dla was będzie brązowy medal, Polacy powinni dać sobie spokój bo przy ich potencjale brąz to porażka. 
avatar
RomaN59
27.09.2025
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ja bym to zrozumial jakby przegrali po zacietym meczu ale dzisiaj zagrali jak frajerzy.Zawiodlem sie i na to nie maja wytlumaczenia.Wyszli na mecz nie jak zwyciezcy tylko jak przegrywy.Bez ener Czytaj całość
avatar
prym
27.09.2025
Zgłoś do moderacji
19
18
Odpowiedz
Te mistrzostwa to same niespodzianki i Czesi mogą je przedłużyć , szanse mają duże bo nasi zmroczeni porażką !! 
Zgłoś nielegalne treści