Rewolucja w JSW Jastrzębskim Węgiel nie nadeszła niespodziewanie, było o niej głośno znacznie przed zakończeniem poprzedniego sezonu. Jej powodem było zmniejszenie finansowania przez sponsora tytularnego.
Wśród kibiców pojawiły się uzasadnione obawy o kadrę zespołu. Od początku dekady Jastrzębie stanowiło wiodącą siłę w PlusLidze, a i dwukrotnie zagrało w finale Ligi Mistrzów. W Polsce zostało trzy razy mistrzem kraju, sięgało po Tauron Puchar Polski i dwa Superpuchary Polski. Teraz zanosi się na lata chudsze, co nie musi oznaczać, że chude. Na przykład klub opuszcza elitarną Ligę Mistrzów i wystartuje w Pucharze CEV.
Pierwsza, diametralna zmiana nastąpiła na stanowisku trenera. Następcą Marcelo Mendeza został Andrzej Kowal, szkoleniowiec doświadczony zarówno w polskiej lidze, jak i zagranicznych. Jego poprzednik przepracował w klubie aż trzy lata wypełnione sukcesami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Andrzej Kowal miał co robić w okresie przygotowań, skoro w kadrze ostało się sześciu siatkarzy, a zmieniło się ośmiu. Na pozostanie w Jastrzębiu-Zdroju zdecydowali się rozgrywający Benjamin Toniutti, atakujący Łukasz Kaczmarek, środkowi Anton Brehme, Jordan Zaleszczyk i Mateusz Kufka, a także libero Jakub Jurczyk.
Nowe etapy w karierze rozpoczęli z kolei między innymi reprezentanci Polski - Tomasz Fornal, Norbert Huber oraz Jakub Popiwczak. Każdego z nich można było nazwać liderem Jastrzębskiego Węgla, a kolejne odejścia Timothee Carle czy Luciano Vicentina tylko potwierdzają, że w kadrze powstały olbrzymie dziury do załatania.
Nowy trener zabrał ze sobą dwóch siatkarzy z poprzedniego klubu Cuprum Stilonu Gorzów, ale z duetu Adam Lorenc i Maksymilian Granieczny niebawem może zadebiutować tylko ten pierwszy, ponieważ libero doznał kontuzji złamania kości śródręcza. W Jastrzębskim Węglu nie pojawił się żaden zawodnik, który nie poznał już PlusLigi, a rozgrywający Joshua Tuaniga, przyjmujący Nicolas Szerszeń czy atakujący Michał Gierżot na pewno wzbudzają zainteresowanie po przeprowadzce do województwa śląskiego. Listę wzmocnień uzupełnili środkowy Łukasz Usowicz, a także przyjmujący Adrian Staszewski oraz Miran Kujundzić.
Jak to często bywa, kadra jest nazywana mieszanką młodości i doświadczenia. Czas pokaże, czy będzie to mieszanka wybuchowa. Na razie premiera, którą w środę będzie wyjazdowy mecz z Indykpol AZS-em Olsztyn. Początek o godzinie 17:30.