Mariusz Wlazły (kapitan Skry Bełchatów): Cieszymy się ze zwycięstwa w tym meczu. Po pierwszym secie wynik stał otworem. My popełnialiśmy bardzo dużo błędów w każdym elemencie. Gra nam się nie układała. AZS nie popełniał w ogóle błędów. Zasłużenie wygrał tego pierwszego seta. Później staraliśmy się wejść w ten mecz ponownie z oczekiwanym dla nas rezultatem. Cieszymy się, że to zwycięstwo osiągnęliśmy.
Jakub Oczko (kapitan AZS-u Olsztyn): Gratulacje dla Skry Bełchatów. Chcieliśmy tutaj zdobyć punkty. Zaryzykowaliśmy zagrywką i to przyniosło spore efekty. Przycisnęliśmy rywala i grało się przez to łatwiej. No cóż, zobaczymy jak to będzie. Chcieliśmy ugrać dwa, czy nawet jeden punkt, bo nie wiadomo, czy te 17 punktów daje nam gwarancję w play-offach. Wyniki mogą być jeszcze różne. Dlatego w kolejnych spotkaniach będziemy dalej walczyli o punkty.
Jacek Nawrocki (trener Skry Bełchatów): Przyjechaliśmy ze świadomością, że może to być trudne spotkanie. Nie ma łatwych spotkań w lidze w tym sezonie. AZS Olsztyn ostatnie dwa mecze wygrał, bardzo dobrze się zaprezentował. Mamy w pamięci też super występ w Jastrzębiu. Po tym wszystkim można było się spodziewać, że będzie to trudne spotkanie i tak było. Przewagę uzyskaliśmy w momencie, kiedy zaczęliśmy szanować zagrywkę, zaczęliśmy popełniać mniej błędów, szanować piłkę. Inaczej AZS trzymał nas cały czas w szachu. Ale myślę, że mecz od strony emocji, od strony poziomu mógł się podobać.
Mariusz Sordyl (trener AZS-u Olsztyn): Gratulacje dla rywala. No cóż, tak jak Kuba Oczko wspomniał, chcieliśmy w tym meczu zaistnieć mocno, na pewno mocniej aniżeli to wyszło. Wygraliśmy pierwszego seta, bardzo ryzykując zagrywką. Nasz zespół w tym elemencie ma spore rezerwy. Dużo nad nim pracowaliśmy i w pierwszym secie przyniosło to bardzo dobry efekt. Natomiast w kolejnych Skra zaczęła zdecydowanie lepiej grać z wysokich piłek. Pomimo tego, że odrzucaliśmy rywala od siatki, graliśmy do stanu około 18:18, a później rywal nam mocno "odjeżdżał" - i byliśmy momentami bezradni. Zwłaszcza przy wysokich piłkach po naszej stronie. Mimo wszystko Skra zdobyła dziś sporo punktów bezpośrednio z zagrywki bądź też z piłek, które przyjęliśmy na drugą stronę. Niemniej jednak po tym spotkaniu gratuluję chłopakom, bo podjęli walkę. Trudno się gra z tak dobrym rywalem jak Skra Bełchatów. Dzisiaj nam czegoś brakowało. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy krok dalej. O to walczymy w tych meczach, bo tak jak Kuba wspomniał, te 17 punktów to z jednej strony dużo, ale my nie myślimy o tym, że to w zupełności wystarczy. Będziemy walczyć o kolejne punkty w kolejnych spotkaniach. Tego sobie i drużynie życzę.