Blisko dziesięć medali mistrzostw Polski oraz wiele lat występowania z orzełkiem na piersi - tak w skrócie można przedstawić sportowy życiorys Krzysztofa Gierczyńskiego. Mimo dużego doświadczenia i ogrania zawodnik nie mógł liczyć na miejsce w podstawowym składzie swojego byłego już klubu, Resovii Rzeszów, z którym miał już uzgodniony kontrakt.
- To była bardzo trudna decyzja, długo biłem się z myślami. Rzeczywiście, kontrakt był już uzgodniony, choć wcześniej otrzymałem propozycję, na podobnych warunkach z Częstochowy. Ona co jakiś czas wracała w moich myślach. Ostatecznie wybrałem klub, w którym, w przeciwieństwie do Resovii, mam gwarancję, że będę częściej grał. A czuję się jeszcze na siłach, aby solidnie pograć. W Rzeszowie przez ostatnie dwa lata dostatecznie długo stałem w kwadracie dla rezerwowych, aby nie doceniać tego faktu - zdradził popularny "Gierek".
Więcej w serwisie Nowiny24.