W porównaniu z meczem pierwszym, Egipcjanie zmniejszyli liczbę błędów własnych z 52 do 18, jednak i tak przegrali po raz drugi dosyć gładko.
Rosjanie po raz kolejny mieli sporą przewagę w bloku. Tym elementem zdobyli 10 punktów, przy dwóch Egiptu. Po raz kolejny brylował wysoki środkowy Lokomotiwu Nowosybirsk (213 centymetrów)- Dmitrij Muserskij, który w całym meczu zdobył 13 punktów, najwięcej z Rosjan. Po 12 dołożyli Maksim Michajłow oraz Taras Chtiej.
Pierwszy set zdecydowanie lepiej zaczęli goście. Egipcjanie słabo radzili sobie w obronie, a na pierwszej przerwie technicznej przegrywali 4:8. W drugiej części seta Rosjanie dzięki dobrej grze Michajłowa powiększali przewagę. Na drugiej przerwie technicznej prowadzili 16:11. W końcówce nic się nie zmieniło i to Sborna wygrała tego seta, do 17.
Drugi set zakończył się pogromem. Wprawdzie na pierwszej przerwie technicznej było tylko 8:5 dla Rosjan, ale dopiero wtedy drużyna z Europy odjechała. Egipcjanie nie mogli znaleźć recepty na rosyjski blok i przegrali do 12.
Trzecia partia była najlepsza w wykonaniu zespołu z Afryki, jednak i tym razem przegrali zdecydowanie, do 18. To ósme już zwycięstwo Rosji w tej edycji Ligi Światowej. Z 23 punktami prowadzą ze sporą przewagą nad Amerykanami w grupie C.
- Poprosiłem moich zawodników przed meczem, aby spróbowali zagrać lepiej, niż wczoraj. To było trudne, ponieważ graliśmy bardzo dobrze poprzedniego dnia - powiedział po meczu opiekun gości, Daniele Bagnoli.
W następnej kolejce Rosjanie spotkają się na wyjeździe z Finlandią. Egipt podejmie Stany Zjednoczone.
Egipt - Rosja 0:3 (17:25, 12:25, 18:25)
Egipt: Ahmed (1), Abdelhay (12), Ahmed Abdel (3), Youssef (2), Atia (4), Badawy (6), Moawad (libero) oraz Abouelhassan, Afifi i El Daabousi (1)
Rosja: Chtiej (12), Abramow (3), Grankin (1), Muserskij (13), Wołkow (8), Michajłow (12), Komarow (libero) oraz Połtawski (2), Krasikow (6) i Makarow