WGP: Dziewczyny udowodniły, że nic nie jest niemożliwe - komentarze po meczu Polska - USA

Joanna Seliga 08 Sierpnia 2010, 21:06

Cynthia Barboza (kapitan reprezentacji USA): Jestem naprawdę dumna z moich koleżanek, które zagrały bardzo dobry mecz. Mamy teraz zamiar udać się do szatni i zastanowić się, co trzeba zrobić, by w końcu zwyciężyć. Musimy pomyśleć nad tym, jak połączyć w jedną całość wszystkie dobre elementy w naszej grze. Bardzo podoba nam się pasja, z jaką Polacy podchodzą do siatkówki. Polscy sympatycy volley'a razem kibicują swojej drużynie, wspólnie śpiewają polski hymn - jest to niebywale inspirujące.

Katarzyna Skowrońska-Dolata (kapitan reprezentacji Polski): Bardzo cieszymy się z wygranej. Wiedziałyśmy jednak, że nie będzie to łatwa potyczka. Miałyśmy świadomość, iż Amerykanki tworzą silny team, który prezentuje się bardzo dobrze od strony technicznej. Rywalki sprawiły nam mnóstwo problemów swoimi płaskimi zagrywkami tuż nad siatką. Niezwykle cieszymy się ze zwycięstwa w turnieju i mamy nadzieję, że po długiej podróży do Japonii uda nam się powtórzyć nasz sukces. Jesteśmy na etapie treningu, w trakcie którego każdą nadarzającą się okazję wykorzystujemy do należytego zgrania. Zapewne podróżowanie, a także zmiany stref czasowych dadzą nam się we znaki, ale jesteśmy profesjonalistkami i będziemy sobie musiały z tym poradzić. Czujemy się oczywiście zmęczone, dlatego też trudno od nas oczekiwać, że będziemy wciąż uśmiechnięte i pełne energii, ponieważ jest to dla nas środek sezonu. Na parkiecie musimy jednak dawać z siebie maksimum naszych możliwości. Pod koniec drugiej partii, gdy przegrywałyśmy 20:24, dobrze zadziałał nasz serwis, radziłyśmy sobie także w ataku. Tego rodzaju momenty pokazują, że przy 100-proc. koncentracji jesteśmy w stanie zwyciężać. Jest to dla nas jednak zawstydzające, że w ogóle doprowadziłyśmy do takiej sytuacji.

Hugh McCutcheon (trener reprezentacji USA): Gratuluję wygranej polskiej ekipie. Był to dobry mecz, rozegrany przy niezwykłej atmosferze. Polscy kibice są niesamowici, to prawdziwi pasjonaci. Przegraliśmy z powodu braku doświadczenia. Mam jednak nadzieję, że ten weekend przyniesie nam w dalszej perspektywie naukę, z której wyciągniemy wnioski. Aktualnie dopiero tworzymy nasz team.

Jerzy Matlak (trener reprezentacji Polski): Jesteśmy bardzo zadowoleni z trzech zwycięstw w Gdyni. W pierwszych dwóch setach przegrywaliśmy z powodu naszych błędów, lecz ostatecznie zdołaliśmy je wyeliminować. W końcówce drugiej odsłony zaprezentowaliśmy się fantastycznie, dzięki czemu gra była od tej pory łatwiejsza. Tego rodzaju sytuacje są dla nas prawdziwymi lekcjami, które uczą, że nic nie jest niemożliwe, nawet po przegraniu pierwszej partii. Dziewczyny udowodniły, że pomimo pomyłek - wszystko jest możliwe. Aż boję się myśleć, co się będzie działo, gdy uporamy się ze swoimi problemami. Nasze szanse na awans do turnieju finałowego World Grand Prix są teraz znacznie większe niż przed rozpoczęciem turnieju. Teraz moje podopieczne dostaną wolny wieczór, lecz już w poniedziałek jedziemy do Japonii.