Piotr Gacek: Najważniejsze, aby rywalizacja dała korzyści drużynie

Libero polskiej reprezentacji, Piotr Gacek, cieszy się, że otrzymał powołanie do ostatecznej czternastki na mistrzostwa świata we Włoszech. Jednocześnie podkreśla, że chce prowadzić zdrową rywalizację o miejsce w składzie z Krzysztofem Ignaczakiem. - Walka o miejsce w składzie zawsze była ostra i podobnie będzie teraz. Najważniejsze, by rywalizacja między mną a Igłą (libero Krzysztof Ignaczak - przyp. red.) dała korzyści dla drużyny - tłumaczy Piotr Gacek na łamach portalu mmkkozle.pl.

W tym artykule dowiesz się o:

Piotr Gacek i jego koledzy z reprezentacji długo czekali do ogłoszenia ostatecznej czternastki, która pojedzie do Włoch na mistrzostwa świata. Co towarzyszyło zawodnikowi przez ten ostatni czas, który spędził głównie... z rodziną, z powodu narodzin córki? - Określiłbym to niecierpliwością na ostateczny werdykt selekcjonera. I chyba każdy z nas z takimi samymi odczuciami oczekiwał na ogłoszenie nazwisk zawodników, którzy pojadą na mistrzostwa świata do Włoch. Wszyscy bardzo ciężko pracowaliśmy na to, by zasłużyć na ten wyjazd. Każdy z nas liczył, że jego praca zaprocentuje powołaniem - mówi libero reprezentacji Polski.

- Na początku przygotowań powiedziałem trenerowi, że żona spodziewa się dziecka i w momencie porodu chciałbym mieć kilka dni wolnego, by być przy niej. Trener powiedział, że doskonale to rozumie i zgadza się na to, choć wtedy jeszcze nie znaliśmy dokładnego terminu porodu. Planowany był na ostatni tydzień sierpnia. Okazało się, że wstępny termin okazał się trafny i kiedy zespół jechał do Brazylii ja zostałem w Polsce - tak tłumaczy swoją absencję Gacek.

Na mistrzostwa świata do Włoch pojedzie dwóch libero: Piotr Gacek oraz Krzysztof Ignaczak. Każdy z nich prezentuje wysokie umiejętności, lecz o tym kto w ostateczności zagra zadecyduje trener Daniel Castellani. - Walka o miejsce w składzie zawsze była ostra i podobnie będzie teraz. Najważniejsze, by rywalizacja między mną a Igłą (libero Krzysztof Ignaczak - przyp. red.) dała korzyści dla drużyny. Trener podejmie decyzję, który z nas jest lepszy i tego wystawi do gry. Nie będę miał pretensji, jeśli mistrzostwa zobaczę z trybun, a Igła będzie w świetnej dyspozycji. Także z takiej pozycji postaram się dać drużynie jak najwięcej, podobnie jak wtedy, gdy będę na boisku - zapewnia.

Źródło artykułu: