Silvano Prandi: Z mojej strony nie ma żadnych problemów

Włoski trener reprezentacji Bułgarii Silvano Prandi dementuje informacje pojawiające się m.in. w miejscowej prasie, jakoby miał przestać pełnić swoją funkcję. Włoch twierdzi, że obowiązuje go ustna umowa z federacją na prowadzenie reprezentacji do igrzysk olimpijskich w Londynie w 2012 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

62-letni szkoleniowiec prowadzi reprezentację Bułgarii od 2008 roku. W ostatnich mistrzostwach świata jego drużyna znalazła się na miejscach od 5-8. Czy zarząd bułgarskiej federacji siatkówki rzeczywiście poszukuje już nowego kandydata na szkoleniowca kadry? Sam zainteresowany tłumaczy dla portalu sportal.bg, że nie wie o pojawiających się na jego temat informacjach i zaprzecza, aby ktokolwiek informował go o odejściu z kadry. - Nie rozmawiałem z nikim. Nie wiem nic takiego - przyznaje Silvano Prandi.

Według Włocha to, czy będzie on prowadził nadal kadrę Bułgarii po mistrzostwach świata we Włoszech było ustalone już po tegorocznej Lidze Światowej. - Tak, co najmniej takie rozwiązanie mieliśmy z przywódców federacji po Lidze Światowej - twierdzi Prandi.

Zdaniem trenera między nim a zarządem była wyraźnie ustalona umowa... ustna. - Zawarłem jedynie umowę ustną - tłumaczy.

Czy to oznacza, że Prandi ma kłopoty z tamtejszą federacją? - Z mojej strony nie ma żadnych problemów, ale czy jest problem odnośnie mnie, nie wiem. Przynajmniej nie powiedziano mi czegoś takiego - przekonuje.

Komentarze (0)