Najmniejsze szanse spośród tej czwórki ma podobno Nikola Grbić. Serbski rozgrywający zdobył w tym sezonie, wspólnie z Itasem Diatec Trentino pierwszy w swojej karierze tytuł mistrza Włoch i od lat jest uznawany za jednego z najlepszych w swoim fachu na świecie. W ostatecznym rozrachunku miał jednak przegrać z atakującym Dynama Moskwa, Semenem Połtawskim. Połtawski również został mistrzem kraju, ale przede wszystkim świetnie zaprezentował się podczas mistrzostw Europy w Moskwie (srebrny medal) i Pucharu Świata w Japonii (II miejsce).
Bułgarskie media, które mają "swojego" człowieka w Luksemburgu twierdzą jednak, że rywalizacja rozstrzygnie się pomiędzy Matejem Kazijskim (podobnie jak Grbić jest mistrzem Serie A1 z Trento) i mistrzem Europy z 2007 roku, Miguelem Angelem Falascą. Porównując dokonania obydwu zawodników w minionym roku, faworytem wydaje się być Kazijski, który ma za sobą świetny sezon we Włoszech i udane występy w Pucharze Świata, zakończone awansem Bułgarii do Igrzysk Olimpijskich. Hiszpański rozgrywający wygrał wprawdzie europejski czempionat, ale później wraz z reprezentacją swojego kraju dwukrotnie nie zdołał wywalczyć przepustki do Pekinu (w Izmirze i Dusseldorfie). Prawdopodobne jest jednak, że to właśnie Falasca otrzyma ten prestiżowy tytuł, gdyż jego bułgarski rywal został wyróżniony w roku 2006.