Chemik Police - Sparta Warszawa 3:0 (25:15, 25:19, 26:24)
Chemik Police bez problemu wygrał z outsiderem I ligi kobiet - Spartą Warszawa 3:0. Choć w trzecim secie gospodynie, tradycyjnie już, odpuściły. Mało brakowało, by ta nonszalancja się zemściła. Ale przyjezdnym zabrakło odrobiny szczęścia, by przedłużyć ten pojedynek i szukać w nim punktów. Ostatecznie Chemik wygrał na przewagi do 24 i cały mecz 3:1. Dzięki temu awansował na trzecią lokatę w tabeli, ale do drugiej Silesii ma cztery oczka straty.
AZS KSZO Ostrowiec Św. - Silesia Volley 0:3 (18:25, 12:25, 15:25)
Silesia Volley zdecydowanie wygrała swoje spotkanie z KSZO Ostrowiec Św. Chorzowianki wykorzystały słabość przeciwniczek. Roman Murdza ma ogromne kłopoty kadrowe, które w tym meczu były bardzo widoczne. Gospodynie w zasadzie nie podjęły walki z wiceliderem ligowej tabeli, choć jeszcze przed sezonem były uważane za jednego z kandydatów do walki o awans. Być może ostrowiczanki udowodnią, że pierwsza czwórka jest w ich zasięgu, ale najpierw muszą się uporać z kontuzjami. Na razie zajmują dopiero szóste miejsce, ale do trzeciej lokaty tracą tylko jedno oczko.
Gedania Żukowo - KS Murowana Goślina 2:3 (16:25, 23:25, 25:20, 25:22, 14:16)
KS Murowana Goślina po raz kolejny udowodniła, że ma ogromne kłopoty z koncentracją w spotkaniach przeciwko drużynom teoretycznie słabszym. To już kolejny mecz, w którym siatkarki z Wielkopolski grają na pół gwizdka. Takie podejście znowu się zemściło i Gedania wywalczyła jedno oczko z bardzo trudnym rywalem. Żukowianki mają już osiem punktów, ale do siódmego miejsca mają aż sześć straty. Natomiast podopieczne Jacka Skroka tracą do pierwszej dwójki już pięć oczek.
PTPS Piła - AZS UEK Kraków 3:2 (15:25, 18:25, 25:15, 25:21, 16:14)
Krakowianki sprawiły kolejną niespodziankę. AZS UEK zdobył jeden punkt w rywalizacji z murowanym kandydatem do awansu. PTPS pozostał na fotelu lidera, ale zrównał się oczkami z Silesią. Natomiast podopieczne Tomasza Klocka kolejny raz utarły nosa ekipie teoretycznie dużo silniejszej, a bynajmniej posiadającej zawodniczki, które z powodzeniem radziłyby sobie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Gospodynie wygrały, ale dopiszą do swojego konta tylko dwa oczka, z pewnością nie tego oczekiwały przed tym meczem.
SMS Sosnowiec - AZS Politechnika Śląska 1:3 (19:25, 27:29, 25:13, 23:25)
W pojedynku dwóch zespołów sąsiadujących ze sobą w tabeli górą był beniaminek z Gliwic. Politechnika już w pierwszym secie dość wyraźnie zaznaczyła, że liczą się dla niej trzy punkty. W drugim miała dużo trudniejsze zadanie, ale mimo wszystko wyszła z niego obronną ręką. Trzecia partia mogła być przełomowa. Gospodynie zdecydowanie wygrały i mogły odwrócić losy tego pojedynku na swoją korzyść. Jednak chyba za bardzo uwierzyły w siebie, a co za tym idzie wkradło się w ich szeregi rozluźnienie. Tym sposobem przegrały czwartą odsłonę 23:25 i nie zdobyły w tej batalii ani jednego oczka. Natomiast gliwiczanki dzięki wygranej wyprzedziły SMS w tabeli i zajmują dziewiątą lokatę.
Pauzuje: PLKS Pszczyna.