Jan Król, młody i utalentowany siatkarz grający na pozycji atakującego, był zawodnikiem klubu ze stolicy od początku sezonu 2009/2010. Nie stanowił on jednak o sile teamu, pełniąc głównie rolę zmiennika doświadczonego Radosława Rybaka. W tym roku konkurentów do gry w AZS Politechnice Warszawskiej mu jeszcze przybyło, gdyż o miejsce w składzie, niestety bez powodzenia, rywalizował z dwoma graczami - Robertem Pryglem, a także Oleksandrem Statsenką.
Za porozumieniem stron rozwiązano więc kontrakt między siatkarzem a klubem, umożliwiając Królowi szlifowanie swoich umiejętności w zespole, w którym będzie on miał realną szansę rywalizacji o miejsce w wyjściowym składzie - Farcie Kielce. Wszyscy w Warszawie oczywiście trzymają za jego dalsza karierę kciuki, wierząc w możliwości jego rozwoju. - Dziękujemy Jankowi za poświęcenie, z jakim bronił barw naszego klubu. Dziękujemy za oddanie i każdą kroplę potu wylaną na treningach. Życzymy mu też jak najlepiej i wierzymy, że w Kielcach otrzyma więcej szans gry. Janek, powodzenia! - tymi słowami Marcin Bańcerowski, wiceprezes Politechniki, pożegnał 21-letniego atakującego.
na Instagramie 
na Facebooku 
