Białostoczanki złapały wiatr w żagle - komentarze po spotkaniu AZS Białystok - Impel Gwardia Wrocław

W Białymstoku kibice byli świadkami bardzo interesującego spotkania. W pięciosetowym boju zwycięstwo odniósł miejscowy AZS. Ekipa ze stolicy Podlasia spodziewała się, że starcie z Impelem Gwardią Wrocław nie będzie należało do najłatwiejszych. - Wiedzieliśmy, że dziś o punkty będzie trudniej niż w spotkaniu z BKS-em - mówił trener Wiesław Czaja.

Katarzyna Mroczkowska (kapitan Gwardii Wrocław): Gratuluję wygranej białostoczankom. Myślę, że to był bardzo ciekawy mecz. Przyjechałyśmy tutaj, żeby walczyć o punkty. Udało się nam zdobyć tylko jeden. W przekroju całego spotkania nasza gra była trochę nierówna. Nie umiałyśmy dociągnąć naszej dobrej gry do końca. W czwartym i piątym secie białostoczanki złapały wiatr w żagle, bardzo dobrze grały w obronie i wygrały.

Magdalena Godos (kapitan AZS-u Białystok): W imieniu całego zespołu dziękuję za gratulacje. Po sobotnim meczu z ekipą z Bielska-Białej wszyscy na pewno oczekiwali, że dziś pewnie wygramy. My natomiast zdawałyśmy sobie sprawę, że będzie to ciężka przeprawa. Gwardia jest zespołem bardzo walecznym, udowodniła to w drugim secie, którego przegrałyśmy aż do ośmiu. Za ten set przepraszamy naszych kibiców i mam nadzieję, że to się już więcej nie powtórzy. Cieszy fakt, że podniosłyśmy się po dwóch ciężkich setach i wygrałyśmy za dwa punkty. Szkoda, że zwyciężyłyśmy tylko za dwa punkty, ale grunt, że wygrałyśmy.

Rafał Błaszczyk (trener Gwardii Wrocław): Myślę, że oglądaliśmy wszyscy ciekawy mecz, było wiele zwrotów akcji. Spotkanie trzymało w napięciu do końca. O zwycięstwie AZS-u zdecydowała bardzo dobra gra w przyjęciu. Nie mogliśmy zbyt wiele zdziałać naszą zagrywką. Może gdybyśmy zagrali bardziej agresywnie w tym elemencie, to mielibyśmy więcej szans na kontry. Mimo wszystko cieszymy się, że wywozimy z Białegostoku cenny punkt. Jesteśmy zespołem, który w każdym meczu będzie szukał zdobyczy punktowych.

Wiesław Czaja (trener AZS-u Białystok): Dziękuję za gratulacje. Cieszymy się bardzo z dwóch punktów. Przed meczem wiedzieliśmy, że Gwardia będzie walecznym zespołem i że dziś o punkty będzie trudniej niż w spotkaniu z BKS-em. Statystyki potwierdzają fakt, że był to bardzo wyrównany pojedynek. Tylko w bloku przewaga Gwardii jest zdecydowana, a zaważył na tym drugi set. Cóż zdarzył się nam taki set, ale najważniejsze, że dziewczyny nie zrezygnowały i w czwartym, piątym secie nabrały wiary w to, że można wygrać. Poprawiliśmy zagrywkę, przyjęcie i skuteczność w ataku, a to pozwoliło nam wygrać mecz. Kontynuujemy naszą passę zwycięstw. W piątek jedziemy do Muszyny i ze spokojem zagramy spotkanie z zespołem Muszynianki.

Komentarze (0)