PlusLiga Kobiet w ogóle i szczególe - część 6
Portal SportoweFakty.pl kończy odrabianie zaległości. Na czynniki pierwsze rozłożyliśmy już ostatnią z zaległych kolejek PlusLigi Kobiet. Przed wami ekstraklasa siatkarek w ogóle i szczególe.
Miłosz Marek
Na pochwały zasługują…
Pierwsze zwycięstwo w sezonie odniosła wrocławska Gwardia, która zaczyna odbijać się z dna. Podopieczne Rafała Błaszczyka pewnie ograły inny zespół okupujący dół tabeli - Sandeco TPS Rumia. Jednak aby myśleć o utrzymaniu, ekipa z Dolnego Śląska musi rozegrać jeszcze co najmniej kilka takich gier.
Ogromną pracę w swojej drużynie wykonuje Anna Klimakova. W białostockim zespole otrzymała zadnie zastąpienia Joanny Szeszko i jak na razie, radzi sobie znakomicie. W każdym ze spotkań przekracza granicę 20 wywalczonych punktów. Podobnie było w Mielcu, gdzie została MVP meczu, który AZS dość niespodziewanie wygrał.
A zganić należy…
Zdecydowanie więcej od swoich siatkarek oczekiwali kibice z Trójmiasta. Miała być wyrównana walka i wykorzystanie słabości mistrza, skończyło się na szybkim 0:3. Pierwsza poważna wpadka Atomówek w tym sezonie PlusLigi Kobiet.
Ktoś może zarzucić nam niechęć do mielczanek, ale… tak nie jest. Po raz kolejny Stal nie zasłużyła na pochwałę, po meczu, w którym prowadziła już 2:1, po wygraniu dwóch setów w stosunku 25:13. Mogła się nawet pokusić o zwycięstwo 3:0. Ostatecznie skończyło się na bolesnej porażce 2:3 i spadku w tabeli.