Choć do rozpoczęcia sezonu reprezentacyjnego pozostało jeszcze sporo czasu, trener Jerzy Matlak nie próżnuje jeździ po kraju w poszukiwaniu przyszłych kandydatek do kadry Polski. Zadanie łatwe nie jest, bo trudno jest odkryć nowe talenty. - Nie zdarza się w naszej dyscyplinie, że nagle wyskakuje ktoś, kogo byśmy wcześniej nie znali. Ostatni taki "wyskok" miała Kinga Kasprzak na meczu pucharowym z Villa Cortese. Szkoda, że takich niespodzianek nie ma więcej. W tym gronie zawodniczek, które się zna, niewiele się może zdarzyć. Szczególnie, że nie ma takich zawodniczek, które nagle by nas olśniły. Trzeba trochę dłużej nad tym pracować, żeby się pokazać i udowodnić potem, że nie był to jakiś przypadek - powiedział na łamach Gazety Pomorskiej, selekcjoner polskiej drużyny.
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)