Do czterech razy sztuka o czołową czwórkę - przed spotkaniam AZS Politechnika Warszawska - Tytan AZS Częstochowa

Ktoś powie: "derby Akademików", ktoś inny natomiast rzuci: "batalia o rewanż". Gdyby się tak postarać, można by wymyślić jeszcze kilka innych określeń, które jak ulał pasowałyby do sobotniej potyczki dwóch AZS-ów - gospodarzy ze stolicy i gości z Częstochowy. Jedno pozostaje mimo to niezmienne - walki w tym starciu na pewno nie zabraknie.

Joanna Seliga
Joanna Seliga
Po dwutygodniowej przerwie spowodowanej koniecznymi z uwagi na europejskie puchary zmianami w terminarzu, na parkiety PlusLigi powracają zawodnicy z Warszawy i Częstochowy. W sobotę przyjdzie im się zmierzyć w konfrontacji, która z przynajmniej trzech względów powinna być uważana za wyjątkową. Pierwszy z nich został już poniekąd wymieniony. Dotychczas próżno było szukać w ligowym rozkładzie jazdy tak dużych dziur. W dobie nowego systemu rozgrywek wydaje się to wręcz nie do pomyślenia. A jednak! Doszło do tego, że w przeddzień wkroczenia w decydującą fazę rozgrywek, wtedy, kiedy ważyły się losy ekip walczących o półfinał PlusLigi, zawodnicy zmuszeni byli udać się na "spoczynek". Ostatni raz drużyny, które staną naprzeciw siebie w Arenie Ursynów, walczyły o punkty 19 lutego - Inżynierowie polegli wówczas w meczu z mistrzami kraju, zaś podopieczni Marka Kardoša przegrali z rzeszowianami. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak tylko to, że zawodnicy obu zespołów będą w sobotę głodni zarówno gry, jak i wiktorii za trzy oczka. W czasie wymuszonej przerwy z pewnością nie próżnowali, siatkarzy ze stolicy odwiedził nawet na jednym z treningów Andrea Anastasi, świeżo upieczony selekcjoner męskiej reprezentacji Polski. Pytanie tylko, który z teamów szybciej uświadomi sobie, że stawka tej rywalizacji jest naprawdę ogromna... Drugim powodem, dla którego konfrontacja ta zapowiada się nad wyraz interesująco, jest ligowy układ tabeli. Jak na razie zapewniony awans do półfinału mają tylko PGE Skra Bełchatów i Asseco Resovia Rzeszów. Pozostałe drużyny nie mogą się pochwalić tego rodzaju komfortem. A walczą przecież nie tylko o 1/2 finału - wszak jak najwyższa pozycja w tabeli jest w kontekście batalii o medale równie istotna. Przypomnijmy więc, jak wygląda sytuacja podopiecznych Radosława Panasa i graczy Marka Kardoša. Zawodnikom obu ekip pozostało do rozegrania jeszcze pięć konfrontacji. Tytan AZS Częstochowa może się w tej chwili pochwalić 41 oczkami na koncie, zaś AZS Politechnika Warszawska - 34. W ogólnym zestawieniu pomiędzy obiema drużynami znajduje się jeszcze ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z 40 punktami. Czarno na białym widzimy więc, iż dla gospodarzy może to być już ostatni gwizdek, aby solidnie postraszyć wyżej obecnie notowanych przeciwników i z pazurem powalczyć o sukces, o którym jeszcze do niedawna w Warszawie nawet najodważniejsi kibice nie śnili. Z kolei częstochowianie mogą za sprawą ewentualnego zwycięstwa odskoczyć kędzierzynianom i z większym spokojem spoglądać na układ rozgrywek. Oba cele, zarówno ten warszawski, jak i częstochowski, wydają się niezwykle mobilizujące. I w końcu last but not least, czyli kwestia chęci wzięcia rewanżu. Kto takową żądzą pała? Inżynierowie, rzecz jasna. To oni w tym sezonie ani razu nie potrafili pokonać zawodników spod Jasnej Góry. Przegrali już z nimi trzy razy. Dwie porażki odnieśli w fazie zasadniczej - 1:3 w Warszawie i 1:3 w Częstochowie. Tym samym wynikiem skończył się jednak także mecz drugiej rundy, po którym Robert Prygiel, kapitan sobotnich gospodarzy, nie ukrywał żalu. - W tym sezonie po raz trzeci muszę pogratulować drużynie z Częstochowy. To był kolejny mecz, w którym mieliśmy szanse i ich nie wykorzystaliśmy, a to już zaczyna się robić nudne... - powiedział. I trudno się z nim nie zgodzić. Czy Politechnikę stać będzie na odczarowanie rywali i nawiązanie do wiktorii z październikowego Memoriału Zdzisława Ambroziaka? Spotkanie pomiędzy AZS Politechniką Warszawską a Tytanem AZS Częstochowa zostanie rozegrane w sobotę 5 marca. Początek meczu zaplanowany jest na godzinę 14.45. Dla kibiców, którzy z różnych względów nie będą mogli śledzić spotkania na żywo, portal SportoweFakty.pl tradycyjnie przygotował relację LIVE.
AZS Politechnika Warszawska - Tytan AZS Częstochowa sobota, godzina 14.45 Kliknij, aby śledzić relację LIVE
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×