Na boisku istniała tylko jedna drużyna - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Asseco Resovia Rzeszów

Po piątkowym boju ZAKSA Kędzierzyn-Koźle jest o krok od finału PlusLigii. W kolejnym meczu, jednak na pewno nie będzie łatwo o zwycięstwo. - Przystąpimy do kolejnego pojedynku z wiarą. To będzie nasza ostatnia szansa, by walczyć o finał rozgrywek ligowych. Zrobimy wszystko, żeby jutro wyrównać stan rywalizacji - zapowiadał po meczu kapitan Resovii Rzeszów.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii Rzeszów): W dzisiejszym pojedynku ZAKSA była zdecydowanie lepszą drużyną i zasłużenie wygrała 3:0. Praktycznie przez całe spotkanie nasz rywal kontrolował przebieg gry. Mieliśmy dużo problemów w ataku. Zdaje mi się, że w tym elemencie była największa różnica pomiędzy zespołami. Jutro mamy kolejny dzień. Przystąpimy do kolejnego pojedynku z wiarą. To będzie nasza ostatnia szansa, by walczyć o finał PlusLigii. Zrobimy wszystko, żeby jutro wyrównać stan rywalizacji.

Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Gramy z Resovią w półfinałach kolejny raz. Rywalizacja pomiędzy naszymi zespołami jest bardzo zacięta. To dopiero trzecie spotkanie, gra będzie toczyła się dalej. Cieszymy się z wygranej. Jutro jest jednak kolejny dzień i musimy się przygotowywać mentalnie do następnego spotkania. Zrobimy wszystko, by w kolejnym pojedynku powtórzyć sukces z dzisiaj.

Ljubomir Travica (szkoleniowiec Asseco Resovii Rzeszów): Dzisiaj na boisku istniała tylko jedna drużyna, ZAKSA. My mieliśmy duże problemy w ataku. Bez tego elementu praktycznie nie da się grać. Jutro jest inny dzień i inny mecz. Musimy dać z siebie wszystko, aby przenieść decydujący mecz do Rzeszowa.

Krzysztof Stelmach (szkoleniowiec ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Wykorzystaliśmy problemy w ataku naszego rywala. Świetnie graliśmy w bloku, a mecz w dużej mierze ustawiliśmy sobie zagrywką. Chłopcy wyszli na dzisiejsze spotkanie w zupełnie innych nastrojach niż na mecz w Rzeszowie. Było widać walkę i serce do gry.

Komentarze (0)