Rywale Polek na ME: Kopciuszek na śniadanie - prezentacja reprezentacji Izraela

Miłosz Marek 19.09.2011, 20:00

Reprezentacja Izraela po 40 latach wraca na parkiety mistrzostw Europy. Podopieczne Arie Selingera nie będą miały łatwej drogi, aby zapisać się na kartach historii mało popularnej w Ziemi Świętej dyscypliny, jaką jest siatkówka. Przedstawiamy osiągnięcia pierwszych rywalek Polek.

W tym artykule dowiesz się o:

Polska

Siatkówka w Izraelu nie jest zbyt popularną dyscypliną. Zdecydowanie ustępuje piłce nożnej oraz koszykówce. To nie znaczy jednak, że jest ona martwa. Wprost przeciwnie, o czym boleśnie przekonał się, co prawda męski, AZS Częstochowa, przegrywając z Maccabi Tel Awiw. To tylko potwierdza, że siatkarek z Ziemi Świętej nie należy lekceważyć.

Izrael to zdecydowanie najłatwiejszy z rywali podopiecznych Alojzego Świderka. W światowym rankingu zajmuje bardzo odległe, pięćdziesiąte miejsce, plasując się za takimi "potęgami" jak Trinidad i Tobago, Kamerun czy Urugwaj.

Dla Izraelek samym sukcesem jest już awans na serbsko-włoski czempionat. W imprezie rangi mistrzowskiej nie miały one szans walczyć od 40 lat! W 1971 roku zanotowały swój drugi i, jak dotychczas, ostatni, a zarazem najlepszy wytęp, zajmując właśnie we Włoszech ósmą pozycję. Po czterech dekadach przerwy, takie osiągnięcie będzie trudne do powtórzenia.

Reprezentacja Izraela ma na swoim koncie jeden start w mistrzostwach świata (14. miejsce w 1956 roku) oraz dwa występy w Lidze Europejskiej. Najmilej wspominany jest debiut w tych rozgrywkach, bowiem niespodziewanie udało się awansować do Final Four, ale w decydujących starciach szala zwycięstwa już nie przechylała się na ich korzyść.

Żadna z siatkarek znajdujących się w składzie na mistrzostwa nie gra w żadnej z czołowej lig europejskich. Wyróżnić można co najwyżej postać Anny Velikiy. Zdecydowanie najbardziej znana zawodniczka broni barw Modranskiej Prościejów. To nie rzuca na kolana. Każdy inny wynik, niż porażka 0:3 w meczu z Polską będzie odbierana jako wielka niespodzianka.