Rewanż za Superpuchar, rehabilitacja Gwardzistek? - przed 3. kolejką PlusLigi Kobiet

Czy Aluprofowi Bielsko-Biała uda się zrewanżować za porażkę w Superpucharze Polski oraz przegrane ubiegłoroczne półfinały? To główne pytanie, jakie można zadawać sobie przed startem trzeciej już kolejki PlusLigi Kobiet. Sporo do udowadniania mają również siatkarki z Łodzi i Wrocławia. Na spacerek liczą z kolei Atomówki z Pomorza.

Miłosz Marek
Miłosz Marek
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok godz. 17:00
Po dwóch spotkaniach u siebie, białostocki AZS czeka pierwszy wyjazd w tym sezonie. Łatwo z pewnością nie będzie, bo Akademiczki wybiorą się na teren jedynej niepokonanej drużyny w lidze. Podopieczne Waldemara Kawki po mniejszych i większych mękach wywalczyły już pięć "oczek". Szykuje się ciekawe widowisko, bowiem białostoczanki pokazały się już z dobrej strony, wygrywając z Aluprofem, udowadniając, że również w tym sezonie nie będą murowanym kandydatem do spadku.
Impel Gwardia Wrocław - KPSK Stal Mielec godz. 18:00
Gwardia bardzo rozczarowała swoich kibiców postawą podczas poniedziałkowego starcia z Pałacem. Drużyna zupełnie nie przypominała tej, która tak znakomicie radziła sobie w premierowym meczu przeciwko Organice Łódź. Rafał Błaszczyk nie ma wiele czasu, aby zdiagnozować, co poszło nie tak w poniedziałkowej batalii, bo już w środę jego zespół rozegra kolejne arcyważne spotkanie. Do hali Orbita przyjedzie jedyny zespół, który nie wywalczył jeszcze punktów w lidze, choć Stal Mielec miała ku temu dwie dobre okazje. Obie dotychczasowe konfrontacje podkarpackiego jedynaka w elicie kończyły się wynikiem 1:3, po których Adam Grabowski mógł mieć pretensje do swoich siatkarek, że nie wywalczyły chociaż jednego "oczka". Motorem napędowym Stali jest Węgierka Rita Liliom i to od jej postawy w dużej mierze uzależniony jest wynik we Wrocławiu. Jeśli jednak przyjezdne myślą o zwycięstwie, to muszą popracować nad blokiem, który wyraźnie szwankuje. Szczególnie duże rezerwy możliwości tkwią jeszcze w Sylwii Pyci.
Organika Budowlani Łódź - KS Pałac Bydgoszcz godz. 19:00
W środę po raz pierwszy w swojej hali w sezonie 2011/2012 zagrają łodzianki. Organika ma na swoim koncie dwa punkty, co można uznać za wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań. Nowe zawodniczki oraz zagraniczny szkoleniowiec miały być gwarancją sukcesu Budowlanych. Na razie pierwsze zwycięstwa rodzą się w bólach. Budowlane mogą dziękować Karolinie Kosek i Helene Rousseaux za poderwanie i poprowadzenie ekipy do zwycięstwa w Pile. Teraz przed Mauro Masaccim kolejne ciężkie zadanie. Do miasta położonego w centralnej części Polski przyjeżdża bydgoski Pałac, który początek ligi może uznać za przyzwoity. Fani z Bydgoszczy mieli okazję oglądać popis umiejętności ich ulubienic w drugiej kolejce, gdzie bydgoszczanki rozgromiły Gwardię. Z bardzo dobrej strony pokazała się Zuzanna Czyżnielewska, młoda atakująca, która otrzymała pierwszą statuetkę MVP w karierze. Team Rafała Gąsiora, jak na razie, jest zaprzeczeniem utartego stwierdzenia, które recytują trenerzy w pierwszych kolejkach. Mimo wymiany większości składu, w Bydgoszczy nikt nie narzeka na brak zgrania. Czy ten kolektyw objawi się również w Łodzi?
Atom Trefl Sopot - PTPS Piła godz. 19:00
Atomówki w swojej Ergo Arenie będą chciały dobrą grą jak najszybciej zamazać niekorzystne wrażenie po porażce w Muszynie. Starcie z mistrzyniami kraju zdecydowanie nie należało do najlepszych w wykonaniu trójmiejskiej drużyny. Teraz wszystko ma zostać wyrównane w starciu z beniaminkiem. Mecz w Sopocie będzie miał wiele podtekstów. To za sprawą klubu z Pomorza ekipa z Piły rok spędziła na pierwszoligowej banicji. Osiągnęła co prawda wymierne korzyści finansowe, ale nie był to wystarczający argument, aby przemówić do kibiców. Pierwsze w historii starcie będzie doskonałą możliwością na sprawdzenie, komu miejsce należy się bardziej. Zdecydowanymi faworytkami pojedynku będą gospodynie, ale PTPS już w tym sezonie udowodnił, że jest zdolny do... wszystkiego.
BKS Aluprof Bielsko-Biała - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna godz. 20:30
Środowe zmagania zakończy rewanż za szamotulski Superpuchar. Siatkarki z Bielska-Białej będą miały możliwość odegrania się już w lidze. Poza tym mają coś do udowodnienia swoim fanom. Przed sezonem przed drużyną został postawiony jasny cel - medal. Jak na razie Aluprof nie przypomina drużyny, która miałaby znaleźć się na podium mistrzostw Polski. Póki co można to usprawiedliwiać długą listą nieobecnych. Czas na prawdziwą weryfikację formy bielszczanek. Z 3. zespołem poprzedniego sezonu zagra najlepsza ekipa polskich parkietów już od dwóch lat. Bank BPS nie pamięta już o inauguracyjnej wpadce w Pile, którą zamazało pewne zwycięstwo nad Atomem Treflem. Jeśli Mineralne podtrzymają formę z niedzieli, o wynik mogą być spokojne. Na początku rozgrywek dobrze radzą sobie szczególnie Agnieszka Bednarek-Kasza oraz Debby Stam-Pilon. Czy również one poprowadzą muszynianki do drugiej wygranej w tym sezonie?
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×