Zabrakło determinacji i konsekwencji - komentarze po meczu Pałac Bydgoszcz - Stal Mielec

Stal Mielec odniosła swoje pierwsze zwycięstwo w PlusLidze Kobiet, pokonując w Bydgoszczy miejscowy Pałac. - Bydgoszczankom nie udało się nas przełamać, bo byliśmy bardziej zdeterminowani. Po prostu mieliśmy już dość porażek - wyjaśniał na pomeczowej konferencji trener Adam Grabowski.

Marta Kuehn-Jarek (libero Pałacu Bydgoszcz): Zabrakło nam dzisiaj determinacji, by ugrać na własnej hali jakiekolwiek punkty. W naszej grze nie było konsekwencji i dlatego nie udało nam się rozstrzygnąć tego spotkania na swoją korzyść.

Rafał Gąsior (trener Pałacu Bydgoszcz): Zagraliśmy nasz najgorszy mecz w tym sezonie. Nawet w turniejach przygotowawczych prezentowaliśmy się znacznie lepiej. Spisaliśmy się dzisiaj poniżej oczekiwań. Przyczyny tej porażki wolałbym zachować dla siebie i najpierw porozmawiać o niej z dziewczynami. Duże znaczenie miała skuteczność kontr. My często nie kończyliśmy ataków ze skrzydeł, a Stal nie miała z tym problemów. Wiele zdrowia fizycznego i psychicznego kosztował nas poprzedni mecz w Pile. Adlun Martinez zdobyła wtedy 22 punkty, a dzisiaj tylko 8. Możliwe, że mieliśmy za mało czasu na odpoczynek, ale nie chcę się w ten sposób tłumaczyć. Przecież mielczanki były w takiej samej sytuacji. Teraz zaplanowana jest trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach. My tego czasu wolnego prawdopodobnie jednak nie będziemy mieli aż tyle, bo musimy rozegrać zaległy mecz z Aluprofem Bielsko-Biała.

Marta Szymańska (rozgrywająca Stali Mielec): Cieszę się, że udało nam się przełamać wreszcie złą passę i zdobyć trzy punkty. Nie da się ukryć, że są one nam bardzo potrzebne. Wyszłyśmy dzisiaj na parkiet bardzo skoncentrowane i zdeterminowane i to okazało się kluczem do zwycięstwa. Istotnym elementem naszej gry były skuteczne kontry, dzięki którym zdobyłyśmy wiele punktów. Bydgoszczanki generalnie dysponują trudną zagrywką, ale na nas nie zrobiła ona większego wrażenia.

Adam Grabowski (trener Stali Mielec): Od początku ligi gramy na dobrym poziomie, co zawsze podkreślam i co bardzo mnie cieszy. Dzisiaj wreszcie to przełożyło się na wynik. W poprzednim meczu, choć można różnie go oceniać, również graliśmy dobrze, ale zabrakło nam szczęścia. Bardzo liczyliśmy, że to pierwsze zwycięstwo wreszcie przyjdzie. Bydgoszczankom nie udało się nas przełamać, bo byliśmy bardziej zdeterminowani. Po prostu mieliśmy już dość porażek.

Komentarze (0)