- Mamy pięć minut na świętowanie. Twardo stąpamy jednak po ziemi. W przyszłym sezonie mamy Igrzyska Olimpijskie oraz Ligę Światową i w obu turniejach będziemy chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. My nigdy nie odpuszczamy. To jest cecha, która definiuje nasz zespół. I tak powinno być - dodawał atakujący kadry, który niedługo będzie musiał ponownie przystosować się do innej pozycji. W swoim klubie, czyli Jastrzębskim Węglu występuje w roli przyjmującego, a podstawowym bombardierem jest Włoch Michał Łasko.
Bartman uchylił też rąbka tajemnicy o niemal trzytygodniowym pobycie w Japonii. - Raz wybraliśmy się na zwiedzanie zamku w Nagoi. Niewiele jednak zobaczyliśmy w Japonii. Trener też nieprzychylnie patrzył na nasze ewentualne wyjścia poza hotel, więc najdalsze wypady to te na kawę i ciasteczko.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)