Na półmetku o ćwierćfinał Pucharu Polski - przed 9. kolejką PlusLigi

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sobotnia potyczka Jastrzębskiego Węgla z Asseco Resovią Rzeszów zapowiada się jako najciekawsze spotkanie 9. kolejki PlusLigi. W innych spotkaniach faworyta wskazać jest łatwo, tak więc po weekendowych meczach nie ma co liczyć na przetasowania w tabeli. A o punkty szczególnie warto walczyć, bo czołowa czwórka na półmetku trafia od razu do ćwierćfinału Pucharu Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Delecta Bydgoszcz - Tytan AZS Częstochowa, piątek, godz. 18.00

Oba zespoły po ostatniej kolejce ligowej mogą odczuwać niedosyt. Delecta dość łatwo przegrała w Rzeszowie i nie wywiozła ze stolicy Podkarpacia nawet oczka. Akademikom mecz z Politechniką Warszawską będzie się długo śnił po nocach. Prowadzili 2:0 i 24:19, by przegrać ostatecznie 2:3. Faworytem piątkowej potyczki są bydgoszczanie, którym bardzo przydałyby się trzy oczka, by nie stracić dystansu do czołowej trójki. Z kolei gdyby Tytan AZS zwyciężył za trzy punkty (co trzeba by uznać za niespodziankę), przy korzystnych dla Akademików rozstrzygnięciach w innych spotkaniach, mógłby awansować nawet na 4. miejsce w tabeli.

Fart Kielce - PGE Skra Bełchatów, sobota, godz. 14.30

Mistrzowie Polski nie powinni mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa w tej potyczce. Co prawda bełchatowianie mają jeszcze "w nogach" środowe pięciosetowe starcie z ACH Volley Lublana, jednak ich ławka jest długa i mocna, więc trener Jacek Nawrocki nie powinien mieć problemów ze skompletowaniem w miarę wypoczętej wyjściowej szóstki na to spotkanie.

Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów, sobota, godz. 14.30

Spotkanie w Jastrzębiu zapowiada się na najciekawsze starcie tej kolejki. Podopieczni Lorenzo Bernardiego pokazali co potrafią przed tygodniem w spotkaniu z ZAKSĄ, kiedy przegrywając w meczu 0:2 ostatecznie wygrali po tie-breaku. Resoviacy zaś z pewnością podbudowani są wygranymi z Delektą w lidze i z Draisma Dynamo w Pucharze CEV. Rzeszowskiej drużynie jastrzębianie zawsze "leżeli". W ubiegłym sezonie Resovia wygrała 3:2 w Jastrzębiu i 3:0 w rewanżu u siebie. Przed dwoma laty zespół ze stolicy Podkarpacia zwyciężył 3:0 i 3:1. Może to dać podopiecznym Andrzeja Kowala lekką przewagę psychologiczną, ale obie ekipy zostały w porównaniu do zeszłego sezonu gruntownie przebudowane. Obecnie wynik jest jak najbardziej sprawą otwartą.

Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, niedziela, godz. 16.00

Każde inne rozstrzygnięcie w Olsztynie, niż wygrana ZAKSY za 3 punkty, będzie odebrane jako duża niespodzianka. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha ulegli co prawda w zeszłym tygodniu 2:3 Jastrzębskiemu Węglowi, ale już w środę pokonali klubowych mistrzów świata - Trentino Volley udowadniając, że zarówno na krajowym, jak i na zagranicznym podwórku trzeba się z nimi liczyć. Zabójczą bronią ZAKSY jest zagrywka - jeżeli ona zadziała szanse rywali kędzierzynian na odniesienie zwycięstwa znacząco maleją.

AZS Politechnika Warszawska - Lotos Trefl Gdańsk, niedziela, godz. 19.00

w spotkaniu 9. i 10. drużyny w tabeli PlusLigi może wydarzyć się wszystko. Oba zespoły w minionej kolejce zaprezentowały się bardzo pozytywnie. Politechnika odniosła nieprawdopodobne wręcz zwycięstwo nad Tytanem AZS Częstochowa, Trefl natomiast ograł Fart Kielce, który był w tamtym starciu faworytem. Jak to zawsze bywa w przypadku spotkań w dolnej części tabeli, jest to mecz o przysłowiowe sześć punktów. A także, tym razem, o troszkę spokojniejsze święta.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)